PolskaTusk: jest wstępna lokalizacja Muzeum II Wojny Światowej

Tusk: jest wstępna lokalizacja Muzeum II Wojny Światowej

Premier Donald Tusk nie wyklucza, że kamień
węgielny pod Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zostanie
wmurowany w przyszłym roku, na 70. rocznicę jej wybuchu. Jest już
wstępna lokalizacja tej placówki. Jest już wstępna lokalizacja obiektu.

07.06.2008 | aktual.: 07.06.2008 20:55

Szukamy formuły (muzeum) w tym sensie oryginalnej, że chcemy dotrzeć do świadomości, ale także do emocji Polaków i Europejczyków i innych nacji. Bo celem tego muzeum jest nie to, żeby ono po prostu powstało, tylko, żeby ono było naszym - w sensie, że bierzemy za niego odpowiedzialność - takim prawdziwym znakiem prawdy o tym, kto był sprawcą tej wielkiej tragedii, kto był naprawdę ofiarą tej strasznej wojny - powiedział w sobotę podczas briefingu w Sopocie Donald Tusk.

Premier uważa, że "szanując punkt widzenia różnych ludzi i narodów" Polacy mają "pełne prawo i obowiązek powiedzenia Europie: "to tu, w Gdańsku my rozumiemy historię tak, a nie inaczej".

Wstępna lokalizacja muzeum, zaproponowana przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, to okolice ulicy Wałowej, blisko rzeki Motławy.

Premier dodał, że koncepcja Muzeum II Wojny Światowej nie będzie głównym tematem jego spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, zaplanowanego na 16 czerwca w Gdańsku. Bo to jest nasza polska inicjatywa i ja nie oczekuję ze strony niemieckiej ani akceptacji, ani finansowania czy współfinansowania tego przedsięwzięcia - wyjaśnił.

O Muzeum II Wojny Światowej, które ma powstać w Gdańsku, napisał w sobotę "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według gazety projekt ma się zawierać w koncepcji "dwóch totalitaryzmów" - nazistowskiego i sowieckiego.

Według niemieckiego dziennika prace nad projektem, przygotowywanym pod okiem Władysława Bartoszewskiego, dobiegają końca i jeszcze przed wizytą kanclerz Angeli Merkel w Gdańsku 16 czerwca, projekt ma trafić do Urzędu Kanclerskiego w Berlinie.

Według "FAZ" ma on być tak ukształtowany, by wzmocnić rolę szczególnych doświadczeń Europy Wschodniej w krajobrazie pamięci na kontynencie. Jak pisze dziennik, eksperci z otoczenia premiera Donalda Tuska opisują swe zamysły jako koncepcję "dwóch totalitaryzmów".

"Zgodnie z nią za II wojnę światową odpowiedzialne są nie tylko nazistowskie Niemcy, ale dwa tak samo zbrodnicze i początkowo powiązane ze sobą reżimy - sowiecki i niemiecki. Dopiero, gdy sojusz agresorów się rozpadł, jeden z nich - Niemcy - mógł zostać pokonany, podczas gdy drugi - Związek Sowiecki - uciskał Europę Wschodnią aż do 1989 roku. Ten rozdział dramatu nie był w dostatecznym stopniu dostrzegany po 1945 roku przez wolny i żyjący w dobrobycie Zachód" - opisuje "FAZ".

Gazeta dodaje, że w wyniku przyjęcia "wschodnioeuropejskiej perspektywy" przesunięciu ulegają uznawane powszechnie daty: początek II wojny światowej przesuwa się o kilka dni wstecz z 1 września na 23 sierpnia 1939 roku, kiedy to zawarto pakt Ribbentrop-Mołotow. Względna okazuje się - według "FAZ" - także data zakończenia II wojny światowej: zamiast maja 1945 roku, doradcy Tuska wskazują na sierpień 1980 roku, kiedy to polska "Solidarność" rozpoczęła walkę z sowiecką okupacją, oraz na rok 1989, gdy rozpadło się komunistyczne imperium we wschodniej Europie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)