Tusk: jeśli zarzut jest prawdziwy, Kowalczyk powinien odejść
Jeśli zarzut wobec Komendanta Głównego Policji Antoniego Kowalczyka okaże się prawdziwy, to nie powinien on pełnić tej funkcji ani dnia dłużej - uważa szef Platformy Obywatelskiej, wicemarszałek Sejmu Donald Tusk.
15.10.2003 11:40
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że zdobyła dokument, w którym prokuratura jednoznacznie obciąża w sprawie starchowickiej zarówno byłego wiceministra SWiA Zbigniewa Sobotkę, jak i Kowalczyka. Chodzi o uzasadnienie dołączone do przekazanego Sejmowi wniosku o uchylenie immunitetu Sobotce, posłowi SLD. We wtorek sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu. Sejm zajmie się sprawą w czwartek.
"To szef policji Kowalczyk zawiadomił wiceministra Sobotkę o akcji CBS w Starachowicach" - dowodzi prokuratura w dokumencie wysłanym do Sejmu. "Wcześniej Kowalczyk temu zaprzeczał" - czytamy w środowej "Gazecie Wyborczej".
"Jeśli chodzi o Sobotkę, to sprawa jest we właściwym toku, nie będzie immunitetu, będzie postępowanie i sąd wyjaśni" - powiedział Tusk. "Odnośnie Kowalczyka - dobrze byłoby, gdyby nie tylko wtajemniczeni dokładnie poznali podstawy tego ciężkiego zarzutu. Jeśli on jest prawdziwy, to ani jednego dnia dłużej Kowalczyk nie powinien pełnić tej funkcji, którą pełni" - dodał.
Jak zapowiedział Tusk, Platforma będzie się upierała przy stanowisku, że odtajnienie zeznań Komendanta Głównego Policji służyłoby i Kowalczykowi, i całej sprawie. "Innej metody nie widzę" - dodał.
Tusk pytany, czy Kowalczyk powinien zostać zawieszony na czas wyjaśnienia sprawy, odparł: "to jest bardzo niezręczne, kiedy każdy z lewa i z prawa, cywil, usiłuje wniknąć w pewne procedury i decyzje dotyczącej tak delikatnej materii jak szefostwo policji".
"A z drugiej strony - powiedział szef PO - nie sposób budować zaufania do policji, jeśli jej szef jest oskarżany o przestępstwo, czyn kryminalny, bo tak te sformułowania należy odczytać".
Wicemarszałek Sejmu, odnosząc się do przecieku dokumentu, powiedział, że "z jednej strony dzięki przeciekom opinia publiczna i my wszyscy wiemy więcej o złych sprawach, które dzieją się w łonie władzy". A z drugiej strony - dodał - Polska stała się państwem, którego fundamenty demokratyczne są jakby oparte na przeciekach.