Tusk: jeśli PO wygra wybory zmieni politykę zagraniczną
Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że jeśli Platforma Obywatelska wygra wybory, doprowadzi do zmiany polskiej polityki zagranicznej.
21.08.2007 | aktual.: 21.08.2007 14:24
Jeśli wygramy wybory, to relacje Polski ze wszystkimi sąsiadami, z Niemcami i Rosją będą lepsze niż dziś. Nie jest to jakoś szczególnie trudna sztuka, bo dwa lata rządów braci Kaczyńskich i PiS doprowadziły do radykalnego pogorszenia relacji z naszymi głównymi sąsiadami, a także obniżenia pozycji Polski w UE - podkreślił Donald Tusk.
Jak dodał w ciągu ostatnich dwóch lat była jedyna istotna próba sił, w której uczestniczyły także Polska i Niemcy: to były ustalenia w Brukseli dotyczące zapisów Traktatu Konstytucyjnego. W tej próbie sił praktycznie bez walki bracia Kaczyńscy praktycznie ustąpili Niemcom - mówił lider PO.
Uważam, że w polityce zagranicznej należy unikać retoryki wojennej. Trzeba szanować partnerów, skłaniać partnerów, także Niemców, do tego aby działali także na rzecz polskiego interesu - powiedział Tusk.
Jak ocenił "dziś rządzą polską ludzie, którzy bardzo dużo krzyczą, robią marsowe miny, ale kiedy przychodzi do prawdziwego realizowania polskich interesów podjął się praktycznie bez walki".
W tym sensie potwierdzam w jakimś sensie słowa Jarosława Kaczyńskiego: bankructwo polityki zagranicznej i pani minister spraw zagranicznych Anny Fotygi będzie jednym z głównych wątków kampanii wyborczej. Tutaj na pewno nie ustąpimy - oświadczył.
Premier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnia "Wprost" ocenił, że objęcie władzy przez PO oznaczałoby "powrót do dawnych patologii, choć nie we wszystkich dziedzinach".
Na pytanie o sferę polityki zagranicznej odpowiedział: "tu będzie odwrót od naszej twardej polityki, zwłaszcza budowy partnerskich relacji z Berlinem". Platforma jest za bardzo uzależniona od Niemców - powiedział.
PO zbyt silnie tkwi w strukturach Europejskiej Partii Ludowej, co, niestety, oznacza dziś akceptację dominacji niemieckiej. A każda dominacja jest skrajnie szkodliwa dla Polski i Europy - dodał Jarosław Kaczyński. Jak mówił ma szacunek dla intelektualnej i życiowej drogi Donalda Tuska, ale chodzi o "intelektualną fascynację środowiska gdańskiego niemieckością".