Tusk: jako ojciec wiele wam zawdzięczam
- Każdego dnia ratujecie setki, a może i tysiące ludzi. Jako ojciec dwójki dzieci mogę powiedzieć, ile zawdzięczają wam rodzice za te tony skonfiskowanych przez was narkotyków - mówił premier Donald Tuska do funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego podczas uroczystości 10-lecia tej formacji zorganizowanych w Szczytnie.
08.04.2010 | aktual.: 08.04.2010 14:07
- 10 lat waszej bardzo ryzykownej służby, to ratunek dla setek, a może i tysięcy ludzi, nie tylko tych, którzy żyją, bo przestępcy mogli ich zabić czy ograbić. Jako ojciec dwójki dzieci mogę powiedzieć, ile zawdzięczają wam rodzice za te tony skonfiskowanych przez was narkotyków - mówił Tusk. Jego zdaniem, rzeczywistość byłaby o wiele gorsza, gdyby wszyscy zatrzymani przez CBŚ prowadzili swoją przestępczą działalność.
Tusk wspominał, że kiedy 10 lat temu ówczesny szef MSWiA Marek Biernacki mówił mu, że finalizuje się idea budowania służby z nową jakością, nie bardzo wierzył w wymierne efekty. - Bardzo szybko okazało się, że mój sceptycyzm nie miał pokrycia w faktach - dodał szef rządu.
Donald Tusk powiedział, że "policjant interweniując w obronie obywateli jest największym dobrem naszego państwa". Premier przypomniał o zmianach prawnych, jakie jego rząd chce wprowadzić, by chronić policjantów i innych funkcjonariuszy publicznych.
"Chcę, aby nikt nie ośmielił się podnieść ręki na policjanta"
- Chcemy, by za przepisami poszła praktyka, że w Polsce nikt nie ośmieli się na policjanta ręki podnieść. Niezależnie od tego, czy jest w trakcie służby, czy na urlopie. Zawsze wtedy, kiedy interweniuje w obronie obywateli musi czuć za sobą całe państwo polskie. Wtedy, kiedy policjant naraża swoje zdrowie i życie interweniując w obronie obywateli, jest największym dobrem naszego państwa. I to wszyscy powinni zrozumieć - powiedział Tusk.
Przyjęty 30 marca br. przez Radę Ministrów projekt nowelizacji Kodeksu karnego oraz ustawy o Policji zaostrza kary za napaść na policjanta i osobę udzielającą mu pomocy. Sprawca używający broni palnej, noża bądź innego niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszczający się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę, która mu pomaga, będzie podlegał karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Zgodnie z nowymi przepisami, karze 25 lat pozbawienia wolności lub karze dożywocia ma podlegać osoba, która zabije człowieka ze szczególnym okrucieństwem, z użyciem materiałów wybuchowych lub broni palnej, z wzięciem zakładnika, zgwałceniem lub rozbojem lub w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.
"Być zatrzymanym przez zwykłego policjanta to obciach"
Policjanci CBŚ uważani są za policyjną elitę. W nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami żartowali, że "na mieście liczy się zatrzymanie przez CBŚ - być zatrzymanym przez zwykłego policjanta to obciach".
CBŚ powstało w 2000 roku z połączenia Biura do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Biura do Spraw Narkotyków w Komendzie Głównej Policji jako komórka specjalna do zwalczania przestępczości zorganizowanej o charakterze kryminalnym, narkotykowym i ekonomicznym. Obecnie w szeregach tej formacji służy ponad 2,2 tys. osób (łącznie z pracownikami cywilnymi i policjantami oddelegowanymi z komend miejskich i wojewódzkich).
- Ale gdybym miał nawet dwa razy więcej ludzi to mieliby oni co robić - powiedział w Szczytnie dziennikarzom szef CBŚ Adam Maruszczak. Dodał, że w ostatnim czasie obserwuje się wzrost liczby plantacji konopi indyjskich, wiele jest także laboratoriów produkujących amfetaminę, co Maruszczak nazwał "polską specjalnością".
Z okazji jubileuszu kilkudziesięciu policjantów dostało odznaczenia i awanse na wyższe stopnie oraz medale i odznaczenia - oprócz premiera wręczali je funkcjonariuszom także szef MSWiA Jerzy Miller oraz Komendant Główny Policji Andrzej Matejuk.
Przez 10 lat funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zlikwidowali najgroźniejsze zorganizowane grupy przestępcze w kraju, zatrzymali 13 tysięcy przestępców, w tym ponad 1400 szefów zorganizowanych grup, przechwycili narkotyki warte ok. 500 mln zł i zabezpieczyli mienie o wartości blisko 2 mld zł.