Tusk: inwigilacja dziennikarzy nie ulegnie przedawnieniu
Platforma Obywatelska zapewnia, że wyjaśni sprawę zarzutów o inwigilację dziennikarzy "Rzeczpospolitej" w 2001 roku. Sejm odrzucił wniosek PO, by tą sprawa zajęła się komisja śledcza.
06.09.2006 | aktual.: 06.09.2006 11:07
Platforma chciała wyjaśnić, czy w czasie, gdy ministrem sprawiedliwości był Lech Kaczyński, służby specjalne zajmowały się działalnością dziennikarzy śledczych "Rzeczpospolitej" - Anny Marszałek i Bertolda Kittla. Wniosek przepadł, głównie głosami koalicji.
Donald Tusk powiedział IAR, że nie jest zdziwiony postawą Prawa i Sprawiedliwości. Lider PO jest natomiast bardzo zmartwiony. Jego zdaniem, fundamentem nowej Polski powinno być przestrzeganie prawa wolności mediów. Jeśli dzisiaj bracia Kaczyńscy boją się wyjaśnienia prawdy o tym kto i po co śledził dziennikarzy Rzeczpospolitej, to jest zła wróżba na przyszłość - powiedział.
Donald Tusk zapewnił, że Platforma tej sprawy nie zostawi oraz, że będzie starała się ją wyjaśnić. Nie w tym miesiącu to w przyszłym, nie w tym roku to za rok - podkreślił. Dodał, że inwigilacja dziannikarzy nie ulegnie przedawnieniu.
Sejm odrzucił także wniosek o przedstawienie przez rząd wyjaśnień w sprawie działań ministerstwa sprawiedliwości w tej sprawie.