Tusk godzinę rozmawiał z Nawrockim. Atmosfera "normalna"
Trwało godzinę. Podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Tuskiem. Po zakończeniu, pracownicy Kancelarii Prezydenta przekazali, że zostały omówione dwie fundamentalne kwestie - sprawy międzynarodowe i bezpieczeństwo a atmosfera była normalna, czyli taka, jaka "powinna być na spotkaniu prezydenta z premierem".
- To Donald Tusk poprosił Kancelarię Prezydenta o zorganizowanie spotkania z panem prezydentem - zaczął Paweł Szefernaker. - Przede wszystkim dotyczyło ono kwestii międzynarodowych, kwestii bezpieczeństwa, spraw najważniejszych dziś dla Polaków - wskazał.
Jak podkreślił Szefernaker, Karol Nawrocki przedstawił też premierowi zasady, na których powinna być oparta współpraca prezydenta i premiera w najważniejszych dla Polski i Polaków sprawach. - Konstytucja i prerogatywy prezydenta jasno wskazują, że pan prezydent będzie aktywnie uczestniczył w życiu publicznym i korzystał z uprawnień, które przysługują mu na mocy prawa - mówił Szefernaker.
Poinformował również, że prezydent przekazał premierowi informację o zwołaniu Rady Gabinetowej. - Rada Gabinetowa odbędzie się 27 sierpnia i będzie dotyczyć przede wszystkim kwestii związanych ze stanem finansów publicznych oraz z kwestiami ustrojowymi, rozwojowymi - uściślił.
Szefernaker dodał, że rozmowa trwała godzinę. - Była rzeczowa, o sprawach ważnych dla Polski, atmosfera była normalna - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Premier chyba nie zrozumiał". Mówi o współpracy Nawrockiego z rządem
Donald Tusk czekał na Karola Nawrockiego
Po godz. 12 rozpoczęło się długo oczekiwane spotkanie premiera Donalda Tuska oraz prezydenta Karola Nawrockiego.
Tusk przyjechał do Pałacu Prezydenckiego punktualnie. Nawrocki nie przywitał go przed budynkiem. Tak, według protokołu, wita się jedynie głowy innych państw. Premier musiał zatem czekać na prezydenta w pustej sali. Pokazały to stacje telewizyjne.
Kamery nagrały cały moment oczekiwania na prezydenta - przez około dwie minuty premier kręcił się przy stoliku, aż w końcu siada. Nawrocki pojawił się na spotkaniu kilka minut po godz. 12.