"Tusk chowa się za plecami Pawlaka"
Klub PiS zwrócił się do marszałka Sejmu z prośbą o wprowadzenie do porządku obrad najbliższego posiedzenia Sejmu punktu dotyczącego informacji premiera nt. bezpieczeństwa energetycznego Polski. Prawo i Sprawiedliwość jest zaniepokojone w związku z przerwami dostaw gazu ziemnego z Rosji przez Ukrainę. Zarzuca też premierowi Donaldowi Tuskowi, że w tej sprawie chowa się za plecami Waldemara Pawlaka.
Joachim Brudziński podkreślił, że sytuacja zaczyna wydawać się z godziny na godzinę coraz bardziej niebezpieczna. Jak dodał, nie można wykluczyć powtórzenia w Polsce wydarzeń ze Słowacji, która wprowadziła stan wyjątkowy w gospodarce. - Nie mamy żadnej konkretnej informacji dotyczącej działań podjętych przez rząd - zaznaczył.
Szef zarządu głównego PiS zarzucił też rządowi zaniechania w sprawie budowy infrastruktury i inwestycji umożliwiających "realną i prawdziwą dywersyfikację dostaw gazu do Polski". Jego zdaniem, w sprawie gazu Donald Tusk "chowa się za plecami wicepremiera Waldemara Pawlaka".
Brudziński zarzucił także gabinetowi PO-PSL, że nie realizuje przygotowanej przez poprzedni rząd "mapy drogowej" działań zmierzających do dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. - Chcemy podczas debaty sejmowej usłyszeć jasną deklarację, że rząd zintensyfikuje działania - podkreślił.
Z kolei były wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz (PiS) ocenił, że osoby zajmujące się w gabinecie PO-PSL kwestią bezpieczeństwa energetycznego mają "przeciętnie pojęcie" na temat tego, na czym polega dywersyfikacja.
Jego zdaniem, jeśli sytuacja się nie zmieni, co roku "w tych samych miesiącach i dniach" czekają nas powtórki z obecnej sytuacji.