PolskaTusk bojkotuje „Rzeczpospolitą”

Tusk bojkotuje „Rzeczpospolitą”

Przez 19 lat pracy zawodowej taka historia mi się nie przydarzyła. Zwykle o dziennikarskiej kuchni nie powinno się opowiadać publiczności, ale tym razem chce zrobić wyjątek. Bo sprawa, o której pisze wydaje mi się ważna i niepokojąca. Pokazująca również inną twarz szefa rządu - pisze Igor Janke w Salon24.pl.

Tusk bojkotuje „Rzeczpospolitą”
Źródło zdjęć: © PAP

17.04.2008 | aktual.: 17.04.2008 15:54

Donald Tusk od początku premierowania konsekwentnie bojkotuje „Rzeczpospolitą”. Oczywiście jako osoba prywatna, czy polityk bez funkcji państwowej, Tusk może robić co mu się żywnie podoba. Ale pamiętam, jaki ryk się podnosił, kiedy premier Jarosław Kaczyński nierówno traktował media. Politycy Platformy krzyczeli o łamaniu demokracji. Teraz Donald Tusk jest szefem rządu.

A „Rzepa”, czy ktoś ją lubi czy nie, jest jednym z trzech najpoważniejszych dzienników w kraju. I do tego gazetą, w której Skarb Państwa ma ciągle 49 proc udziałów. Ale premier i jego doradcy nie lubią „Rzepy”, więc podobnie jak kiedyś Kaczyński z „Wyborczą”, tak teraz Tusk z „Rzeczpospolitą” rozmawiać nie będzie.

Kiedy po wyborach kierownictwo „Rz” poprosiło szefa rządu o wywiad, zostało poproszone o oficjalny fax w tej sprawie.

Fax został wysłany a premier rozmawiał z wszystkimi wokół, tylko nie z „Rzepą”. Mijały tygodnie. Donald Tusk znajdował czas i dla dużych i dla małych, redagował „Fakt”, wieszał bombki na choince w „Superekspresie” ale dla „Rzeczpospolitej” czasu nie miał.

W końcu, jakieś dwa miesiące temu zostałem zaproszony na nieformalne spotkanie Donalda Tuska z grupą kilkunastu publicystów. Są świadkowie tej rozmowy. Było miło, ale pod koniec zapytałem publicznie Donalda Tuska, dlaczego bojkotuje on ”Rzepę”. Zrobiło się cicho. Premier udawał, że nie wie o czym mówię, potem obrócił to w żart i obiecał, że udzieli nam wywiadu po powrocie z wizyty George’a Busha. Zapytał tylko, kto będzie przeprowadzał wywiad. Dał do zrozumienia, że nie z każdym będzie rozmawiał.

Jak świat światem w wolnym kraju to redakcje decydują o tym, kto przeprowadza wywiady, a nie wywiadowani. To już pierwsza bardzo dziwna rzecz. Decyzję o składzie ze strony „Rzepy” podjął naczelny, Paweł Lisicki. Skład został przez współpracowników premiera zaakceptowany, jak rozumiem - uznany został za „niekonfrontacyjny”. Czekaliśmy pokornie na wyznaczenie terminu. Premier wrócił z USA. Czasu nie znalazł. Po moich telefonach wielu, otrzymałem obietnicę, że wywiad będzie, ale po powrocie szefa rządu z Ukrainy.

Premier wrócił z Ukrainy, a wywiadu nie ma (w „Rzepie”, bo gdzie indziej były). Po moich kolejnych telefonach dostałem odpowiedź, że już na pewno, że tuż tuż, że już za chwilę, że decyzja „polityczna" by dać "Rzepie" wywiad jest, teraz tylko trzeba znaleźć wolną chwilę w kalendarzu. Kiedy?

Po powrocie z Izraela. Taki rytm zagranicznych podróży. Tuż przed wylotem do Izraela poinformowałem przedstawicieli rządu, że w składzie wywiadującym będzie też , oprócz Małgorzaty Subotić, Piotra Adamowicza i mnie, jeszcze Paweł Lisicki, reaktor naczelny. Zdaje mi się, że wywołało to reakcję wstrząsową. Janke jest jeszcze z bólem dopuszczalny, ale Lisicki... to chyba za wiele... No, ale czekamy.

Premier wrócił i z Izraela. Po powrocie dzwonię tradycyjnie. Tym razem dostałem odpowiedź jasną. Wywiadu w najbliższym czasie nie będzie. Oczywiście kalendarz zajęty.

Wnioski:

Premier złamał publicznie dane słowo.

Premier chciał wpływać na skład przepytujących go dziennikarzy.

Premier nierówno traktuje polskie media. Dyskryminuje jedne, promuje inne.

Dlaczego uznałem, ze warto o tym napisać? Bo to pokazuje, jakie ciągle obowiązują standardy w życiu publicznym. Jak obecna ekipa traktuje media, jak praktyka się ma do oficjalnej propagandy. Donald Tusk jest miłym człowiekiem. Jako dziennikarz znam go od dawna. Wiele razy z nim rozmawiałem. Jako premier zmienił zasady postępowania. Bywa, ale warto, by opinia publiczna o tym wiedziała. Zwłaszcza, że premier bardzo dużo mówi o zaufaniu.

P.S. Zła wiadomość dla ministra Grada i doradców premiera: sprzedaż "Rzeczpospolitej" niestety rośnie. Prenumerata też.

Igor Janke

Komentarz pochodzi z serwisu Salon24.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)