Tusk: będę dostępny w każdej formule
Kandydat PO na prezydenta Dondal Tusk
zapowiedział, że jeśli nie będzie możliwe, aby debata między nim a
Lechem Kaczyńskim była jednocześnie transmitowana przez trzy
stacje telewizyjne, to dostępny będzie "w każdej innej formule".
Debata między Tuskiem a Kaczyńskim zaplanowana została na piątek. Miały ją transmitować Telewizja Polska, TVN i Polsat. Decyzja w sprawie debaty została zawieszona w związku z wątpliwościami, jakie zgłosiła Państwowa Komisja Wyborcza w sprawie transmisji debaty w TVP.
Przeciwko transmisji w telewizji publicznej debaty z udziałem kandydatów tylko dwóch partii zaprotestowały inne ugrupowania polityczne: SLD, LPR, Samoobrona, SdPl i PSL.
Telewizja TVN zapowiada, że jeśli TVP wycofa się z transmisji debaty, to ta stacja też raczej jej nie nada. Rzecznik TVN Andrzej Sołtysik powiedział, że stacje komercyjne czekają na stanowisko TVP, ponieważ pomysł był taki, żeby debatę transmitowały "trzy telewizje, albo żadna". Dodał, że transmisja debaty przez trzy ogólnopolskie stacje telewizyjne była pomysłem Tuska.
Mam nadzieję, że wszyscy telewidzowie będą mogli obejrzeć tę debatę i gorąco zachęcam wszystkich za to odpowiedzialnych, aby doprowadzili do jej zorganizowania we wszystkich najważniejszych polskich telewizjach. Jeśli to nie będzie możliwe, będę dostępny także w każdej innej formule - powiedział Tusk.
Dodał, że od wielu tygodni w różnych mediach spotykają się ze sobą kandydaci "w różnych konstelacjach". Organizowane są - powiedział lider PO - debaty "z pojedynczymi kandydatami, w duetach, w trójkach i nikt przeciw temu nie protestował".
Ta debata była pomyślana jako debata między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. Przecież jeszcze nikt nie powiedział, że jeden z nas będzie zwycięzcą i nerwowość pozostałych kandydatów wydaje mi się całkowicie nieuzasadniona - ocenił kandydat PO na prezydenta.
Szef sztabu wyborczego Tuska Jacek Protasiewicz powiedział dziennikarzom, że jeśli się okaże, iż debata nie będzie się mogła odbyć w trzech stacjach telewizyjnych, ale w dwóch lub nawet tylko jednej i będzie to "wykonalne i akceptowane przez oba sztaby", to Tusk weźmie udział w takiej debacie.
Protasiewicz zaznaczył, że od samego początku sztab Tuska uważał, że ostatni tydzień przed wyborami parlamentarnymi powinien być poświęcony debatom dotyczącym programu przyszłego rządu i debatom kandydatów do parlamentu.
Lech Kaczyński uparł się, aby debatować w tym tygodniu przed wyborami parlamentarnymi na tematy prezydenckie - powiedział Protasiewicz. Dodał, że w takiej sytuacji sztab wyborczy zgodził się na debatę w tym tygodniu.
Podkreślił, że jeśli debaty między Tuskiem a Kaczyńskim nie da się jednak zorganizować przed wyborami parlamentarnymi, to kandydat PO jest gotowy już w poniedziałek 26 września stanąć do debaty prezydenckiej z kandydatem PiS na prezydenta.
Od poniedziałku 26 września mamy dwa tygodnie, kiedy opinia publiczna powinna być szczegółowo poinformowana o tym, co mają do zaproponowania kandydaci na prezydenta - powiedział Protasiewcz.