Tusk: bandytów traktować jak bandytów, a nie kibiców
Premier Donald Tusk zapowiedział, że zwróci się do prokuratora generalnego, aby bardzo serio traktowane były istniejące już przepisy dotyczące karania pseudokibiców. Bandytów trzeba traktować jak bandytów, a nie kibiców - oświadczył.
28.03.2011 | aktual.: 28.03.2011 13:27
- Wyrażałem publicznie to oczekiwanie, będę zwracał się także do prokuratora generalnego o to, aby już istniejące przepisy były bardzo serio traktowane zarówno przez policję, jak i przez prokuraturę, a także przez sąd - chociaż tutaj mój wpływ jest stosunkowo niewielki - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Gdańsku w kontekście piątkowych wydarzeń podczas meczu Polska-Litwa w Kownie.
Grupy polskich pseudokibiców toczyły tam regularną bitwę z litewskimi służbami ochrony, a także między sobą (zwaśnione grupy z różnych klubów). Chuligani rzucali betonowymi fragmentami trybun, kamieniami, racami i petardami. Już ponad godzinę przed meczem dodatkowe siły policji otoczyły trybunę dla gości.
- Nie ma żadnego powodu, aby bandytę, który bije policjanta, traktować inaczej tylko dlatego, że ma barwy klubowe, czy narodowe na sobie. Kibic nie jest innym człowiekiem niż każdy inny, a więc ktoś kto bierze siekierę, łom, czy nóż i atakuje policję, musi być traktowany jak bandyta i to poważny bandyta, to znaczy taki, który zasługuje na bardzo poważny wyrok - oświadczył Tusk.
Podkreślił, że nie akceptuje praktyki wymiaru sprawiedliwości, która polega na tym, że traktuje się łagodniej kogoś tylko dlatego, że jest kibicem lub dlatego, że w grupie a nie indywidualnie atakuje policjantów i służby porządkowe.
- Mam nadzieję i to nie dlatego, że mamy mistrzostwa Europy, tylko dlatego, że tak po prostu powinno być, że będzie się bandytów traktować jak bandytów, a nie kibiców - oświadczył szef rządu.