Tusk apeluje do prezydenta o załagodzenie napięć z Niemcami
Szef PO Donald Tusk zaapelował do
prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby jeszcze przed świętami podjął
działania w związku z "zamieszaniem i napięciem" w relacjach
polsko-niemieckich.
20.12.2006 14:05
Słyszymy dzisiaj z ust polskich polityków słowa, których nie chcielibyśmy nigdy słyszeć, słowa podważające traktat polsko- niemiecki (...). To był fundament polskiego bezpieczeństwa i jeden z fundamentów UE. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że politycy obozu rządzącego w Polsce będą ten traktat podważać- powiedział Tusk na konferencji prasowej.
20 listopada Powiernictwo Pruskie, prywatna spółka domagająca się dla przesiedlonych Niemców odszkodowań bądź zwrotu majątków, skierowało do Trybunału w Strasburgu 22 pozwy przeciwko Polsce.
Według szefa PO, najważniejsza dzisiaj dla Polski jest budowa wspólnego polsko-niemieckiego stanowiska, które wykluczy skuteczne roszczenia. Napinanie relacji polsko-niemiecki ze strony niektórych polskich polityków jest "przeciwskuteczne" - podkreślił Tusk.
Liczymy, że pan prezydent jeszcze przed świętami da znać, że tą sprawą się zainteresował i że nada jej odpowiedni, pozytywny kierunek- powiedział Tusk.
Zwrócił też uwagę, że nie do końca wiadomo, "o co tak naprawdę chodzi", gdy politycy PiS mówią o traktacie polsko-niemieckim.
We wtorek rano minister spraw zagranicznych Anna Fotyga pytana w radiowej "Trójce" o możliwości renegocjacji polsko-niemieckiego Traktatu Granicznego z 1990 roku odpowiedziała, że "trudno powiedzieć", czy do tego dojdzie. We wtorek wieczorem minister oświadczyła, że nigdy nie było i nie jest intencją strony polskiej renegocjowanie ani zmiana tego traktatu.
Fotyga oświadczyła też, że wobec faktu złożenia przez Powiernictwo Pruskie skarg przeciw Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, powstała konieczność podjęcia wspólnych działań na rzecz prawno-traktatowego zabezpieczenia Polski przed roszczeniami odszkodowawczymi obywateli Niemiec.
Jej zdaniem, takie zabezpieczenie mogłoby się znaleźć w ramach polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i współpracy z czerwca 1991 roku.
Pytajcie państwo codziennie premiera i panią minister, o co tak naprawdę chodzi, gdy mówią o traktacie polsko-niemieckim, bo tu nie ma żartów. Tu nie ma miejsca na pomyłki typu odwrócona flaga. Żarty kończą się wtedy, gdy narasta przekonanie, że sprawy zagraniczne są w rękach ludzi, którzy nie znają się na rzeczy- mówił Tusk.
Jak podkreślił, "relacje z Niemcami i z Rosją wymagają niezwykłej dojrzałości, odwagi, roztropności i odpowiedzialności".
To, co nas niepokoi to dramatyczny poziom braku profesjonalizmu, szczególnie w relacjach z naszymi dwoma największymi sąsiadami. Polacy mają prawo do mądrej i bezpiecznej - z punktu widzenia Polski - polityki zagranicznej (...). Ostatnia rzecz jaka jest nam potrzebna, to awantura zarówno na wschodniej, jak i na zachodniej granicy - dodał.
PO - mówił Tusk - "apeluje do prezydenta, który jest konstytucyjnie odpowiedzialny ze bezpieczeństwo Polski, żeby uspokoił polityków obozu rządzącego i żeby ci przedstawili klarowną wizję naprawy relacji polsko-niemieckich".