Turysta ze Śląska zginął w Tatrach
Turysta ze Śląska zginął w Tatrach. Mężczyzna spadł ze szlaku podczas podchodzenia na Kościelec - poinformował dyżurny ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Roman Szadkowski.
Ponad 30-letni turysta szedł z kolegą. Prawdopodobnie pośliznął się na oblodzonym szlaku. Kilkadziesiąt metrów turlał się po zboczu, a potem spadł ok. 150-200 metrów w dół - powiedział dyżurny TOPR.
W rejon wypadku wyruszył śmigłowiec i 6 ratowników. Niestety odnaleziony przez nich mężczyzna już nie żył.
Ratownicy TOPR ostrzegają, że po nocnych opadach deszczu w Tatrach panują bardzo trudne warunki. Szlaki są śliskie, a miejscami oblodzone. Dlatego należy z rozsądkiem, na miarę własnych sił i umiejętności, wybierać trasę wędrówki. W górach, z racji długiego weekendu, jest bardzo wielu turystów.