Turysta ukradł fragment posągu z Wyspy Wielkanocnej
Fiński turysta, który usiłował w Niedzielę Wielkanocną ukraść fragment posągu na Wyspie Wielkanocnej, stanie przed sądem. Grozi mu 7 lat więzienia i grzywna w wysokości ok. 20 tysięcy dolarów.
25.03.2008 21:35
26-letni Marko Kulju był widziany, gdy uciekał na plaży Anakena z kawałkiem kamiennego posągu. Policja zidentyfikowała go po tatuażu, który rozpoznała mieszkanka Wyspy, świadek zdarzenia.
Kulju ukruszył ucho posągu przedstawiającego głowę - moai, które spadło na ziemię i rozbiło się na kawałki o średnicy 20-30 cm.
Na szczęście tego typu sprawy nie zdarzają się często, choć niestety zdarzają się i prawie niemożliwe jest kontrolowanie wyspy, gdzie zabytki o wielkiej wartości archeologicznej są prawie wszędzie - oświadczyła przedstawicielka miejscowych władz Liliana Castro.
Konserwatorzy sprawdzają obecnie, czy posąg można naprawić.
Część z 900 kamiennych moai liczy ponad 20 m wysokości, jednak większość ma ok. 6 m wysokości.
Moai zostały wykute w czarnym bazalcie kamiennymi narzędziami. Część posągów jest niedokończona.
Na liczącej 164 km kw. Wyspie Wielkanocnej mieszka około 3.800 osób. Wyspa, należąca do Chile, położona jest w odległości 2.078 km od najbliższej zamieszkanej wyspy - Pitcairn.