Turyści utknęli w nocy na jeziorze w drewnianej barce
Augustowscy strażacy odnaleźli w nocy z
poniedziałku na wtorek na jeziorze Necko drewnianą barkę z
dziewięcioma osobami na pokładzie, w której zepsuł się silnik.
Prąd zniósł barkę w trzcinowisko. Nikomu nic się nie stało -
poinformowała Straż Pożarna.
13.05.2008 | aktual.: 13.05.2008 11:13
Rzecznik prasowy podlaskich strażaków Marcin Janowski powiedział, że po awarii turyści nie mogli samodzielnie dopłynąć do brzegu. Na szczęście mieli przy sobie telefony komórkowe i w ten sposób wezwali pomoc.
Strażacy z grupy ratownictwa wodno-nurkowego przeszukali trzcinowiska kierując się wskazówkami sternika barki, odnaleźli ją od strony plaży Bielnik. Była nieoświetlona, nie miała wioseł. Na pokładzie było sześciu mężczyzn i trzy kobiety w wieku 20-30 lat, mieszkańców Augustowa. Uwięzieni w trzcinowisku, spędzili na jeziorze pięć godzin.
Strażacy i policja przestrzegają turystów korzystających z uroków jezior, by byli przygotowani na ewentualność wezwania pomocy. Naładowane i zabezpieczone przed wodą telefony komórkowe, przekazana bliskim informacja o miejscu, gdzie się płynie, kapoki na łodzi - to może nie tylko pomóc w poszukiwaniach w razie awarii lub wypadku, ale nawet uratować życie.