Turyści chcą spać w łóżku Lecha Wałęsy
W Arłamowie w Bieszczadach nie brakuje chętnych do noclegu w łóżku, w którym sypiał Lech Wałęsa podczas internowania - poinformował Piotr Korczak - obecny zarządca ośrodka, gdzie na początku lat 80. przebywał przywódca "Solidarności".
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 13:13
Łóżko stoi w pokoju, gdzie w 1982 roku przez kilka miesięcy przebywał ówczesny przewodniczący "Solidarności". Wielu gości pyta, czy ośrodek, do którego przybyli, jest tym samym, w którym w okresie stanu wojennego więziono Lecha Wałęsę - powiedział Korczak.
Ówczesny lider "S" był przetrzymywany w dwupokojowym apartamencie. Wałęsa zajmował mniejszy pokój, w drugim mieszkały osoby pilnujące internowanego.
Apartament Lecha Wałęsy traktujemy tak samo jak każde inne pomieszczenie w ośrodku. Nie zamierzamy tworzyć w nim np. "izby pamięci" - dodał Korczak. Za noc spędzoną w pokoju Wałęsy turyści płacą tyle samo co za nocleg w innych.
Zaznaczył jednak, że wielu organizatorów pobytu w Arłamowie, chcąc wyróżnić gości, na których im zależy, prosi o "pokój Wałęsy".
W czasach PRL w Arłamowie zbudowano rządowy ośrodek wypoczynkowy. W latach 90. został przekazany gminie Ustrzyki Dolne. Samorząd z kolei sprzedał obiekt prywatnej firmie.