Turnau: szczególnie ujął mnie uśmiech Papieża
Jan Turnau pisze w "Gazecie Wyborczej", że w wystąpieniach papieża ujął go szczególnie subtelny uśmiech papieża. Uśmiech widoczny zwłaszcza wtedy, gdy mówi po polsku: jest w nim zażenowanie, trochę autoironii, jakieś ciepło duchowe.
26.05.2006 | aktual.: 26.05.2006 07:32
Zdaniem komentatora całe zachowanie tego rzekomo "pancernego kardynała" ujmuje łagodnością, a przede wszystkim ogromną kulturą. "To profesor wyższej uczelni w najlepszym sensie" - pisze Turnau. "Plebana w nim ani śladu. Ani profesora w złym sensie" - dodaje. Zwraca również uwagę na papieskie słowa, które padły na lotnisku. Papież powiedział tam, że chce nie tylko umacniać nas w wierze, ale również czerpać z naszej wiary.
Turnau ceni Papieża również za, trafiające w sedno naszej rzeczywistości kościelnej, jego przemówienie do duchowieństwa w archikatedrze, które było mocne i jasne. Komentator przywołuje słowa Papieża, który zaznaczył, że ksiądz nie może być egoistą ani ekspertem od niczego innego poza wiarą w Boga. Benedykt XVI przypomniał też, że Kościół nie jest święty, są w nim ludzie grzeszni, ale trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń, które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach.
"Myślę o wszystkich tych Polakach, w szczególności o księżach (także o moim przyjacielu), których trzeba osądzać, pamiętając, że żyli w czasach potwornych. Kto nie potrafi przebaczyć grzechu, może i ciężkiego, niech rzuci kamieniem" - konkluduje Jan Turnau w "Gazecie Wyborczej". (PAP)