Tureckie lotnictwo zbombardowało cele w Iraku
Tureckie lotnictwo wojskowe
zbombardowało pozycje bojowników kurdyjskich w północnym
Iraku, w pobliżu granicy z Turcją - poinformował agencję Reuters
wyższy przedstawiciel tureckich władz wojskowych.
25.12.2007 | aktual.: 25.12.2007 17:37
Według rozmówcy agencji, który zastrzegł sobie anonimowość, odrzutowce dokonały ograniczonych uderzeń po tym, gdy w trakcie lotu rozpoznawczego wzdłuż granicy zauważyły domniemanych bojowników Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Wcześniej o nalocie poinformowały władze Iraku. Dowódca straży granicznej w północnoirackiej prowincji Dahuk, pułkownik Husejn Tamar powiedział, że nikt nie odniósł obrażeń, gdyż rejon ten wcześniej ewakuowano.
Był to kolejny już transgraniczny atak tureckiego lotnictwa na domniemane kryjówki separatystów z PKK. Jak podał turecki sztab generalny, efektem pierwszego zmasowanego nalotu powietrznego na północny Irak 16 grudnia było zabicie od 150 do 175 separatystów.
50 samolotów zaatakowało wtedy kurdyjskie bazy po uzyskaniu danych wywiadowczych od Stanów Zjednoczonych i bez ich sprzeciwu.
Będąca członkiem NATO Turcja zastrzega sobie prawo do zwalczania PKK, która wykorzystuje północne pogranicze Iraku do zbrojnych wypadów na terytorium Turcji. W ostatnich miesiącach ofiarą takich ataków padło kilkudziesięciu tureckich żołnierzy.
Według komunikatu sztabu generalnego, 16 grudnia zaatakowano ponad 200 obiektów w irackim Kurdystanie, w tym trzy ośrodki dowodzenia, dwa węzły łączności, dwa obozy szkoleniowe, dziewięć stref logistycznych, 182 kwatery mieszkalne i 14 składów uzbrojenia.
"Wszystkie zaatakowane w ramach operacji lotniczej cele zostały skutecznie trafione, przy czym wykorzystano najbardziej zaawansowane metody wykrywania celów i kierowania ogniem" - głosi komunikat.
PKK, uważana przez Turcję, Unię Europejską i USA za organizację terrorystyczną, zaprzeczyła, by w nalotach zginął jakikolwiek z jej członków.
Według tureckiego sztabu generalnego, po atakach 16 grudnia do szpitali w północnym Iraku przywieziono wielu rannych bojowników PKK, a liczbę od 150 do 175 zabitych należy rozszerzyć o tych, którzy zginęli w zawalonych kryjówkach, w tym w jaskiniach.
Według władz w Ankarze, na irackim pograniczu może przebywać do czterech tysięcy walczących z turecką armią kurdyjskich bojowników.
Trwający od roku 1984 zbrojny konflikt w tureckim Kurdystanie pochłonął dotychczas 37 tys. ofiar śmiertelnych. (mg)