Turecki parlament zawiesił procedurę wyboru prezydenta
Parlament w Ankarze oficjalnie zawiesił procedurę wyboru prezydenta po tym jak jedyny kandydat na najwyższy urząd w państwie tureckim Abdullah Gul wycofał swoją kandydaturę.
09.05.2007 | aktual.: 09.05.2007 12:20
Tym samym przewidziana na środę kolejna runda głosowania została odwołana.
Pełniący obecnie funkcję ministra spraw zagranicznych Gul, przedstawiciel rządzącej konserwatywnej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) przekazał kierownictwu Wielkiego Zgromadzenia Narodowego list potwierdzający rezygnację, ogłoszoną już w niedzielę - podały źródła parlamentarne.
Gul zrezygnował z ubiegania się o urząd prezydenta, kiedy jednoizbowy parlament po raz kolejny nie zdołał przeprowadzić głosowania w sprawie wyboru głowy państwa z powodu braku kworum.
Kandydatura Gula - niegdysiejszego islamskiego radykała - wywołała w Turcji falę protestów wśród zwolenników utrzymania świeckiego charakteru państwa, w tym armii, która zagroziła interwencją w razie odwrotu od ideologii świeckiej, zapoczątkowanej przez reformy Mustafy Kamala Ataturka.
W poniedziałek deputowani zaaprobowali w pierwszym czytaniu poprawkę do konstytucji, przewidującą bezpośrednie wybory prezydenckie. Parlament musi ją jeszcze zatwierdzić w drugim czytaniu, po czym trafi ona do prezydenta Ahmeta Necdeta Sezera. Ten może je podpisać, zawetować lub poddać je pod osąd elektoratu w referendum.
Jej przyjęcie oznaczałoby dla Turcji zasadniczą zmianę ustrojową. Prezydent byłby wybierany w głosowaniu powszechnym na maksymalnie dwie pięcioletnie kadencje, podczas gdy obecnie wybiera go parlament na wyłącznie jedną kadencję, trwającą siedem lat.
Według przedstawicieli AKP, powszechne wybory prezydenckie mogłyby się odbyć jeszcze w tym roku, być może wspólnie z wyznaczonymi na 22 lipca wyborami parlamentarnymi. (PAP)
zab/ ro/