Turcja: zginął uczestnik demonstracji, potrącony przez taksówkę
Młody uczestnik demonstracji w Stambule zginął w niedzielę wieczorem wskutek potrącenia przez taksówkę, która wjechała w tłum protestujących przeciwko rządowi premiera Recepa Tayyipa Erdogana - poinformowała turecka organizacja pozarządowa.
20-letni Mehmet Ayvalitas, członek jednej z lewicowych organizacji, został potrącony na drodze blokowanej przez manifestantów po azjatyckiej stronie Stambułu - sprecyzowała Unia Tureckich Lekarzy (TBB).
Według tej organizacji kierowca, który spowodował wypadek, nie został zatrzymany. TBB sugeruje, że wjechanie w tłum demonstrantów było celowe.
Odpowiedzialnością za spowodowanie wypadku organizacja TBB obarczyła "bezkompromisowy rząd" Turcji; oskarżyła jednocześnie siły porządkowe o brutalność podczas demonstracji.
Mężczyzna może nie być pierwszą ofiarą śmiertelną obecnych protestów w Turcji - o ile potwierdziłyby się informacje Amnesty International. Organizacja broniąca praw człowieka twierdzi, że w czasie ostatnich trzech dni zginęły dwie osoby.
Masowe demonstracje
Od piątku w Turcji odbywają się antyrządowe manifestacje nie mające precedensu od objęcia władzy w 2002 r. przez islamsko-konserwatywną Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) premiera Erdogana, oskarżanego o zapędy autorytarne. W ich wyniku w Stambule ponad tysiąc osób zostało rannych, a w Ankarze co najmniej 700 - wynika z doniesień organizacji obrony praw człowieka i związków zawodowych lekarzy.
W niedzielę szef tureckiego MSW Muammer Guler mówił, że rannych zostało 58 cywilów i 115 funkcjonariuszy policji.