Turcja: prezydent Abdullah Gul wzywa do międzynarodowej akcji ws. Syrii
Turecki prezydent Abdullah Gul oświadczył, że w Syrii rozgrywają się "najgorsze możliwe scenariusze", i wezwał wspólnotę międzynarodową do działania, zaznaczając, że Turcja podejmie wszelkie konieczne środki dla ochrony swych granic.
- Nasz rząd prowadzi ciągłe konsultacje z dowództwem tureckich sił zbrojnych. Jak państwo widzicie, to, co konieczne, jest czynione natychmiast i nadal będzie tak samo - powiedział Gul dziennikarzom w Ankarze.
Słowa prezydenta zbiegły się z odwetowym ostrzałem sił zbrojnych Turcji przeprowadzonym po tym, gdy wystrzelony z terytorium syryjskiego pocisk moździerzowy spadł na wiejski teren w leżącej nad Morzem Śródziemnym tureckiej prowincji Hatay.
Jest to już szósty kolejny dzień odwetowych uderzeń tureckich na Syrię. Według władz pocisk spadł około godziny 15 czasu lokalnego (14 czasu polskiego) w okręgu Hacipasa w odległości od 150 do 200 metrów od granicy.
W następstwie syryjskich ataków ogniowych na Turcję i prowokowanych nimi tureckich kontrakcji napięcie między obu państwami wzrosło do poziomu, jakiego nie notowano od początku trwającego już ponad półtora roku krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii.