"Jeśli nas chcą, pojedziemy (do Iraku). Jeśli nie jesteśmy tam dobrze widziani, nie pojedziemy. Nasza decyzja (o wysłaniu wojsk do Iraku) nie jest imperatywem" - powiedział szef rządu tureckiego.
Jego deklaracja jest odpowiedzią na sprzeciw irackiej Rady Zarządzającej wobec zamiarów rozmieszczenia żołnierzy tureckich w Iraku i na informacje prasowe, według których Waszyngton ma obawy co do skutków zaangażowania militarnego Turcji w Iraku.
Źródło artykułu: 