Tupanie nie będzie ukarane
Nie będzie konsekwencji dyscyplinarnych wobec funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, którzy tupaniem wyrazili swoje niezadowolenie z wypowiedzi wiceszefa MSWiA Andrzeja Brachmańskiego (nadzorującego m.in. policję) podczas spotkania z okazji 5-lecia CBŚ w ośrodku szkoleniowym pod Olsztynkiem (Warmińsko-Mazurskie) - poinformował wiceminister Brachmański.
Dodał, że pomiędzy Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i
Administracji a CBŚ nie ma konfliktu.
21.04.2005 | aktual.: 21.04.2005 17:56
Według niego, do incydentu doszło, gdy podczas spotkania zwrócił się bezpośrednio do b. zastępcy komendanta głównego policji, który nadzorował CBŚ, nadinsp. Adama Rapackiego, z prośbą, by ten nie rozpowszechniał - jak podkreślił minister - "nieprawdziwych informacji, że władza chce zlikwidować CBŚ".
Nie będzie żadnych posunięć dyscyplinarnych, ja sobie tę służbę bardzo wysoko cenię. Paru oficerów CBŚ, na ponad 100, którzy tam byli, po prostu nie słuchało, co się do nich mówi. Gdy usłyszeli nazwisko Rapacki i lekką krytykę pod jego adresem, już byli przeciw - powiedział.
Sam Rapacki nie chciał w rozmowie z PAP komentować sytuacji. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo to nie służy ani policji, ani CBŚ - powiedział.
Zdarzenie opisał czwartkowy "Super Express". Według gazety, oprócz tupania doszło też do gwizdów i okrzyków, m.in.: "Adam jesteśmy z tobą".