Tunezyjczycy: Polacy, wracajcie do nas

Tunezja, do której trafiła niedawno pokojowa nagroda Nobla, jak żaden inny kraj przekonała się, że do wpędzenia w kryzys narodowej gospodarki wystarczy jedynie terrorysta z kałasznikowem. Ten najbardziej demokratyczny kraj północnej Afryki rozpaczliwie namawia turystów, by wrócili do ich pięknych i tanich kurortów. Władze twierdzą, że potrafią zapewnić bezpieczeństwo, w które teraz inwestują krocie. Czy uda im się przekonać choćby Polaków, których jak dotąd skutecznie wystraszyły ostatnie zamachy w Tunisie i Sousse? Oglądaj reportaż z Tunezji.

Tunezyjski rząd, jak sam przyznaje, nigdy specjalnie nie inwestował w siły obronne. - Woleliśmy skupić się na edukacji. Oprzeć o nią kulturę naszej gospodarki - mówi Wirtualnej Polsce tunezyjski minister finansów Slim Chaker. - Nie chcieliśmy być jedynie kulturą opierającą się na bananach czy kakao - dodaje.

Te piękne idee szybko zweryfikowali zamachowcy wysłani przez Państwo Islamskie. Najpierw 18 marca w tunezyjskim muzeum Bardo. Po tym ataku, również dzięki solidarności międzynarodowej, Tunezja stosunkowo szybko się otrząsnęła. Trzy miesiące później dostała precyzyjnie wymierzony cios. Na plaży zostało zabitych blisko 40 turystów. Nadmorskie kurorty wyludniły się natychmiast. Gwarne plaże zaczęły świecić pustkami, a tym samym turystyka, stanowiąca jedno z podstawowych źródeł dochodu, ze stratami szacowanymi na ponad 500 mln dolarów, zaczęła ciągnąć całą gospodarkę w przepaść.

Dziś Tunezja wydaje ok. 10 procent swojego budżetu na siły bezpieczeństwa. Tamtejszy rząd wzmocnił ochronę ulic, hoteli i plaż. Wszystko po to, by przełamać lęk, choćby Polaków.

Czy to wystarczy? Czy najbardziej demokratyczne państwo w Afryki Północnej, słusznie wyróżnione pokojową nagrodą Nobla, jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo turystom? Tunezja zrobiła spory krok w tym kierunku, ale nikt tutaj nie jest w stanie w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Podobnie, żaden z krajów żyjących z turystyki nie może na nie dzisiaj jednoznacznie odpowiedzieć.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
"Musimy być przygotowani do wojny". Stanowcze słowa Nawrockiego
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Zapad-2025. Rosyjska artyleria w Królewcu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Atak podczas mszy. 47-latek trafił do aresztu
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Tak pożegnamy lato. Na termometrach nawet 29 stopni
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Działo się w nocy. Izrael dopełnia gróźb. Wjechały czołgi
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Kuriozalny wyrok w Zambii. Mężczyźni mieli posługiwać się czarami
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
Trump ostrzega Hamas. "Mam nadzieję, że wiedzą, w co się pakują"
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
18-latek uciekł niepełnoletnim oprawcom. Wyskoczył z jadącego auta
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Portugalia. Dwie niesłyszące kobiety zginęły potrącone przez pociąg
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Izraelskie czołgi na ulicach Gazy. "Pas ognia"
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Zełenski ostrzega: Putin próbuje oszukać Trumpa
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"
Niemcy odpowiadają Nawrockiemu ws. reparacji. "Zamknięta kwestia"