Tunelem obok Spodka już jeżdżą samochody

Wielu kierowców czekało w pobliżu na otwarcie tunelu. Jako pierwsza przejechała nim kolumna motocykli. Przed południem tunel przez kilka godzin mogli zwiedzać mieszkańcy aglomeracji, oprowadzani przez fachowców. Była to jedyna możliwość zwiedzania tunelu pieszo i spotkała się z ogromnym zainteresowaniem - według rzecznika Urzędu Miasta w Katowicach Waldemara Bojaruna, tunel zwiedziło w tym czasie kilkanaście tysięcy osób.

Tunel pod Rondem, skrzyżowaniem słynącym dotychczas z tworzących się tam korków ma rozwiązać ten problem dręczący kierowców. W założeniu przejmie cały ruch tranzytowy, na powierzchni Ronda odbywać się będzie tylko ruch lokalny.

Oddanie tej inwestycji do użytku zamyka najtrudniejszy etap budowy katowickiego odcinka DTŚ, zwanej komunikacyjnym kręgosłupem Śląska. Koszt budowy katowickiej części DTŚ to 755 mln zł. Inwestycję sfinansowano głównie z kredytu zaciągniętego przez rząd w Europejskim Banku Inwestycyjnym; wykorzystano też środki z subwencji drogowej i z budżetu Katowic.

Plan budowy ekspresowej trasy łączącej główne miasta aglomeracji górnośląskiej powstał 24 lata temu. Do tej pory zbudowano fragment łączący Katowice - przez Chorzów i Świętochłowice - z Rudą Śląską. Budowany jest odcinek w Rudzie Śląskiej - do granicy Zabrza. Cała trasa - z Katowic do Gliwic - ma być gotowa w 2010 r.

Uciążliwa dla mieszkańców i kierowców przebudowa katowickiego Ronda, położonego tuż koło Spodka, jednego z charakterystycznych punktów Katowic, trwała ponad 2 lata.

Na powierzchni Ronda powstała kopuła przykrywająca niemal połowę jego powierzchni. Jej wnętrze posłuży jako galeria katowickiej Akademii Sztuk Pięknych.

W podziemiach kopuły znajduje się centrum zarządzania DTŚ, czuwające m.in. nad bezpieczeństwem ruchu w tunelu. Bezpieczne poruszanie się w tunelu ma zapewnić m.in. 28 wentylatorów, 24 kamery wewnątrz i 10 na zewnątrz oraz nowoczesna sygnalizacja przeciwpożarowa.