Tu nie kupisz alkoholu na polski dowód
Jeden z największych supermarketów w Wielkiej Brytanii, Sainsbury's, nie akceptuje polskich dowodów tożsamości. A bez nich nie można kupić alkoholu. Trzeba mieć ze sobą paszport.
11.02.2011 | aktual.: 11.02.2011 16:14
Redakcja portalu Londynek.net otrzymała informację od jednej z naszych czytelniczek, że w jej lokalnym supermarkecie Sainsbury's w północnej części Londynu obsługa nie akceptuje polskich dowodów tożsamości.
- Byłam wściekła. Mieszkam w Londynie już kilka lat i nigdy nie miałam problemu, żeby kupić alkohol. Rozumiem, że sprzedawcy mają prawo sprawdzać, czy klienci są pełnoletni, ale dlaczego nie akceptują polskich dowodów? Rozmawiałam z menadżerem sklepu, który powiedział tylko, że taka jest polityka firmy - opowiada oburzona Natalia.
Według brytyjskiego prawa, sprzedawca może poprosić o okazanie dokumentu tożsamości, jeśli osoba chcąca kupić alkohol, wygląda na mniej niż 25 lat.
- Nasza polityka nie jest wymierzona przeciwko Polakom. Przyjęliśmy zasadę, że jako jedyną formę identyfikacji uznajemy paszport i dotyczy to wszystkich naszych klientów - tłumaczy jeden z pracowników Sainsbury's.
Ze względu na to, że każde państwo ma własną formę dowodu osobistego, sprzedawcy nie są w stanie zweryfikować czy okazany dowód jest autentyczny. Dlatego też zarówno Polacy, jak i Francuzi, Niemcy czy Brytyjczycy muszą okazać paszport. Sainsbury's nie bierze pod uwagę faktu, że Europejczycy mogą przyjechać do UK, dysponując jedynie dowodem osobistym, a nie paszportem.
(Magda D.)