ŚwiatTu mandat może być wart 60 tysięcy złotych

Tu mandat może być wart 60 tysięcy złotych

Nawet 850 zł za każdy przejechany metr w Norwegii, nawet równowartość pół miliona zł za trochę szybszą od dozwolonej jazdę motorem w Finlandii. W wielu krajach europejskich mandaty drogowe nie są na polską kieszeń.

Tu mandat może być wart 60 tysięcy złotych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

15.11.2010 19:41

Polska ma jeden z najłagodniejszych w Europie systemów karania kierowców łamiących przepisy drogowe. Pewien właściciel mieszkania wynajmowanego przez polską parę w Oslo uwielbia oglądać z lokatorami ich rodzime programy o ściganiu piratów drogowych. Traktuje je jak… skecze z przezabawną puentą. Wysokość kar przyznawanych w Polsce najgorszym drogowym rozrabiakom bawi go na tyle, że zaprasza na wspólne oglądanie polskiej telewizji norweskich znajomych. Nasze niewysokie mandaty budzą uśmiech nie tylko w Skandynawii.

Niedola norweskich milionerów

Sąd w Oslo przyznał niedawno rekordowy w tym roku mandat drogowy. 84-letni mieszkaniec stolicy Norwegii w styczniu tego roku postanowił wsiąść za kółko, chociaż był pod wpływem alkoholu. Nie ujechał daleko, został zatrzymany przez policję na swojej ulicy. Okazało się, że ma 1,27 promila alkoholu we krwi.

Krewki staruszek jest milionerem, jego roczny dochód to około 1,3 miliona koron. Sąd w Oslo stosując zasadę, że w takim wypadku powinno się zapłacić mandat w wysokości półtora miesięcznej pensji, wyznaczył wysokość mandatu na 125 tysięcy koron, czyli w przeliczeniu ponad 60 tysięcy złotych. Dodatkowo staruszek stracił prawo jazdy i możliwość prowadzenia samochodu na dwa lata (po upływie tego czasu może teoretycznie raz jeszcze iść na kurs prawa jazdy) oraz został skazany na 24 dni więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Jak podaje dziennik "Aftenposten", nie jest jedynym, którego ukarano tak surowo. W 2008 roku pewien biznesmen przejechał pod wpływem alkoholu 400 metrów, zanim zatrzymała go policja. Jako miliarder zapłacił mandat w wysokości 700 tysięcy koron norweskich, czyli w przeliczeniu według obecnego kursu walut blisko 340 tysięcy złotych.

Gdzie picie nie tylko skraca życie

Kolejnym krajem, w którym mandat naprawdę może zepsuć humor na długie tygodnie, jest Wielka Brytania. Tu za przekroczenie prędkości o 25 km/h można zapłacić równowartość niemal 5 tys. zł.

Jazda "pod wpływem" może w Wielkiej Brytanii uszczuplić portfel o równowartość blisko 25 tys. zł. Za prowadzenie pod wpływem alkoholu bardzo surowo karzą Austriacy (do równowartości 15 tys. zł), Szwedzi i Duńczycy, Francuzi, a nawet Słowacy i Czesi, którzy amatorom mocnych wrażeń tego typu przyznają najwyższe mandaty o równowartości 4 tys. zł.

Szaleństwa za kółkiem mogą się bardzo źle skończyć również w Szwajcarii, gdzie podobnie jak w Norwegii, niektóre mandaty dostosowuje się do wysokości zarobków. Na początku tego roku skazano tam mężczyznę, który przekroczył dozwoloną prędkość o 60 km/h, na grzywnę 300 tys. franków, czyli w przeliczeniu blisko 900 tys. złotych.

Podobne zasady przyznawania mandatów stosują Finowie i w niektórych wypadkach Duńczycy. W Finlandii w 2001 roku bardzo głośna była sprawa jednego z szefów koncernu Nokia, który za przekroczenie w Helsinkach harleyem prędkości o 25 km/h zapłacił w przeliczeniu prawie pół miliona złotych.

Płacz i płać

Tam, gdzie kara ma być dla biednych i bogatych tak samo dotkliwa, nie trzeba się obawiać mandatu, który będą musiały spłacać jeszcze nasze wnuki. Dokąd w Szwajcarii czy Finlandii nie jest się milionerem, nie trzeba wpadać w panikę, gdy szybkościomierz wskazał o 10 km/h za dużo. Ewentualne zatrzymanie przez drogówkę może być jednym z niewielu momentów w życiu, w których ucieszymy się, że nie mamy na koncie milionów.

Dla Polaków złapanych na wykroczeniach drogowych podczas podróży po Europie najtrudniejsze bywa to, że karę trzeba zapłacić od razu w gotówce, bo inaczej koszty (np. parkowania zatrzymanego samochodu na policyjnym parkingu) mogą się okazać wyższe od mandatu.

Najlepiej po prostu jeździć zgodnie z przepisami i bezpiecznie, czy to w Polsce, czy za granicą.

Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)