Trzymał w domu granaty i twierdził, że to eksponaty
4 granaty ukryte w mieszkaniu dwóch braci na Bródnie odkryli policjanci z
wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. Jeden z zatrzymanych twierdził, ze kupił na giełdzie staroci w Nowym Dworze Mazowieckim. Policjantów zapewniał, że kupując je myślał, że są to tylko eksponaty i nie ma w nich żadnego materiału wybuchowego.
26.11.2008 08:21
Z informacji, która mieli funkcjonariusze "terroru" wynikało, że dwóch braci nabywa granaty i prawdopodobnie przechowuje je w swoim domu. Policjanci natychmiast postanowili to sprawdzić. Udali się więc do mieszkania na Bródnie. Tam zastali młodego mężczyznę i jego rodziców. Jego brat wyjechał służbowo poza Warszawę.
Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli w szafce 4 granaty: 2 typu F-1 i 2 typu RG-42, pochodzące z II wojny światowej. Młody człowiek twierdził, że kupił to wszystko na giełdzie staroci w Nowym Dworze Mazowieckim. Zapewniał, że był przekonany, że są to tylko eksponaty, że w środku nie ma materiału wybuchowego. Także rodzice wydawali się być zaskoczeni całą sytuacją.
Młody człowiek został przesłuchany i zwolniony do domu. Granaty natomiast zabezpieczono. Postępowanie w tej sprawie trwa.