Trzy razy więcej koalicji w TVP
3 do 1 - tak wyglądała w 2002 r. relacja
częstotliwości występowania w programach informacyjnych i
publicystycznych TVP polityków związanych z koalicją rządzącą i
opozycją - obliczył członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Jarosław Sellin.
06.02.2003 14:57
Takiego serwilizmu wobec aktualnie rządzących w historii TVP jeszcze nie było. Takiego marginalizowania opozycji również - napisał związany z prawicą Sellin w liście do prezesa telewizji Roberta Kwiatkowskiego. I zaapelował do niego: Czas już odejść.
Obliczenia Sellina są oparte na danych, które Telewizja Polska, zgodnie z obowiązkiem sama przesyła Radzie. Według Sellina, z tych danych wynika, że w ubiegłym roku telewizja publiczna oddała instytucjom i ugrupowaniom rządzącym 75% czasu antenowego w audycjach informacyjnych i publicystycznych. Ugrupowaniom opozycyjnym przypadło 25%.
Zdaniem Sellina, zasługą Kwiatkowskiego jest tolerowanie (widocznie też akceptacja) stosowania w TVP przez dziennikarzy, wydawców czy szefów redakcji standardów wschodnioeuropejskich w odniesieniu do rzetelności prezentacji życia politycznego w kraju i to w końcowej fazie naszego procesu akcesji do Unii Europejskiej.
Oznaczać to może, że jest Pan człowiekiem przeszłości. Czas więc odejść - napisał członek KRRiT do prezesa TVP. Sellin przypomniał, że praktyki stosowane w telewizji publicznej skrytykowało ostatnio Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.
Sellin podał też czas antenowy, który przypadł w ubiegłym roku poszczególnym partiom politycznym w stosunku do wyników, jakie otrzymały one w ostatnich wyborach parlamentarnych (2001) i wyborach do sejmików wojewódzkich (2002). Przedstawiają się one tak:
- PO - w TVP 7,74%; w wyborach odpowiednio: 12,68% i 16,53% wraz z PiS;
- PiS - w TVP 4,95%; w wyborach odpowiednio 9,5% i 16,53% wraz z PO;
- Samoobrona - w TVP 3,93%; w wyborach odpowiednio 10,2% i 15,96%;
- LPR - w TVP 3,43%; w wyborach odpowiednio 7,87% i 14,34%;
Czwartkowy list Sellina to nie pierwsza krytyka TVP za upolitycznienie. W kwietniu ubiegłego roku o niepokojącej nierównowadze politycznej w programach telewizji publicznej mówił przewodniczący Krajowej Rady Juliusz Braun. (and)