PolskaTrzy powody aresztu dróżniczki

Trzy powody aresztu dróżniczki

Wysokie zagrożenie karą, niejednoznaczne
dowody i nieprecyzyjne wyjaśnienia były głównymi powodami, dla
których prokuratura w Bochni zażądała, a bocheński sąd orzekł
areszt wobec dróżniczki z Rzezawy - podał
tarnowski sąd i prokuratura.

50-letnia dróżniczka Michalina K. 13 lutego z niewyjaśnionych dotąd powodów nie opuściła szlabanów na strzeżonym przejeździe kolejowym w Rzezawie (Małopolska) i z tego powodu na torach zginął trzykrotny mistrz Polski i wicemistrz Europy w rajdach samochodowych Janusz Kulig.

Prokuratura Rejonowa w Bochni przedstawiła dróżniczce zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, za co grozi kara od 2 do 12 lat więzienia. Wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie kobiety, a Sąd Rejonowy w Bochni aresztował ją na trzy miesiące.

Jak wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Bożena Owsiak, prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci aresztu z kilku podstawowych powodów. "Chodziło o wysokie zagrożenie karą, charakter popełnionego przestępstwa i jego skutek oraz sposób naruszenia obowiązków w zakresie bezpieczeństwa ruchu" - powiedziała prok. Owsiak.

Dodała, że na decyzji o wystąpienie z wnioskiem o areszt zaważyły również niejednoznaczne wyjaśnienia dróżniczki. "Podejrzana złożyła bardzo obszerne wyjaśnienia, w których jednak w ogóle nie odnosi się do samego zdarzenia. Nic na ten temat nie mówi i nie potrafi wyjaśnić, dlaczego nie mówi, nie potrafi też odnieść się do innych dowodów wskazujących, że została poinformowana o przejeździe pociągu" - wyjaśniła rzeczniczka.

Podobne powody zastosowania aresztu przez sąd podaje rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie sędzia Marek Długosz. "Przede wszystkim wysokie zagrożenie karą i niejednoznaczne dowody, które przy braku konkretnych wyjaśnień podejrzanej mogą być różnie oceniane i budzić obawę matactwa" - wyjaśnił rzecznik powód aresztowania kobiety.

Syn aresztowanej wystosował do prokuratury pismo, w którym prosi o zmianę środka zapobiegawczego z aresztu na poręczenie, ale pismu nie nadano biegu, ponieważ syn nie jest stroną w sprawie.

Do sądu nie wpłynęło jeszcze odwołanie od postanowienia o zastosowaniu aresztu. Może je wnieść aresztowana lub jej obrońca. Jeżeli wpłynie, Sąd Okręgowy rozpozna je i ponownie podejmie decyzję w sprawie dalszego stosowania bądź uchylenia aresztu.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)