Trzy hipotezy w śledztwie ws. wypadku na karuzeli
Prokuratorzy, którzy badają sprawę wypadku na karuzeli w Czarnkowie (Wielkopolska), mają trzy hipotezy na temat przyczyn zdarzenia, w wyniku którego siedem osób spadło na ziemię - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski.
03.06.2007 | aktual.: 03.06.2007 21:01
W wyniku odczepienia się zabezpieczeń karuzeli, siedem osób spadło na ziemię z wysokości kilku metrów. Pięć z nich doznało obrażeń ciała. Wśród najbardziej poszkodowanych jest mężczyzna, który złamał kręgosłup i rękę oraz 14-latka, która ma złamaną miednicę.
Adamski powiedział, że nie ma jeszcze oficjalnych wyników badań biegłych, ale na podstawie ich wstępnych ustaleń i przesłuchań świadków wypadku, części jego uczestników i dwóch Czechów z obsługi wesołego miasteczka ustalono trzy hipotezy przyczyn wypadku. Pierwsza to wada w budowie urządzenia bądź jego awaria; druga - błąd pracownika obsługi, który mógł źle zabezpieczyć wagonik, w którym jechali poszkodowani; trzecia - otwarcie zabezpieczenia wagonika przez korzystających z karuzeli.
Decyzją prokuratury, do czasu wyjaśnienia przyczyn wypadku i zebrania materiału dowodowego wesołe miasteczko będzie zamknięte - poinformował Adamski.
Ani prokuratura, ani policja nie potwierdziły wcześniejszych informacji o tym, że karuzela działała prawidłowo i awaria nie mogła być przyczyna wypadku oraz przypuszczenia, że domniemanym sprawcą wypadku mógł być głuchoniemy, pijany uczestnik zabawy, który sam zwolnił zabezpieczenie wagonika.
Do wypadku doszło w parku miejskim podczas festynu zorganizowanego z okazji Dni Czarnkowa.