Trzy dni bez powietrznych karetek
Przez trzy dni nie było w Polsce żadnego
samolotu sanitarnego. Dwa miały uszkodzone podwozie, trzeci, który
kupiono za 5 mln dolarów, musiał polecieć na przegląd techniczny
do fabryki we Włoszech. Polska ma tylko trzy takie maszyny - pisze
w "Życiu" Ola Paulska.
13.08.2004 07:00
Jak dowiedziało się "Życie", jeden z samolotów z Mielca złamał podwozie w trakcie kołowania na lotnisku w Warszawie. Dyrekcja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wpadła w panikę. Pospiesznie nakazano sprawdzić stan drugiej maszyny. Okazało się, że i ona ma tę samą wadę konstrukcyjną. Prędzej czy później też uszkodziłaby sobie podwozie - informuje "ŻW".
Gdyby stało się to zimą, moglibyśmy sobie nie poradzić - mówi Janusz Roguski, pilot w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym. Śmigłowce, które mamy, są bardzo przestarzałe. Mogą latać tylko w dzień i to przy dobrej pogodzie, bo nie mają odpowiedniego oprzyrządowania.