Trzy centymetry na dobę
Na Pojezierzu Drawskim coraz częściej spotkać można pola obsadzone wierzbą energetyczną. Rolnicy sceptycznie podchodzą jeszcze do jej uprawy, ale chętnych przybywa. Początki są trudne. Trzeba zainwestować niemałe pieniądze, jednak przez kolejnych dwadzieścia lat, dbając o uprawy, zbiera się tylko plony i... dużą kasę - pisze "Głos Szczeciński".
17.06.2004 | aktual.: 17.06.2004 06:38
Fachowcy twierdzą, że wierzba energetyczna to przyszłość Pojezierza Drawskiego. Ich zdaniem są tu wymarzone warunki do jej uprawy, a wierzba może okazać się doskonałym antidotum na problemy rolników ze sprzedażą swoich upraw. Z wierzby produkowany jest między innymi brykiet do opalania kominków. Wykorzystują ją także elektrownie, a po wejściu do Unii 10% energii musimy uzyskiwać z tzw. źródeł odnawialnych.
Wierzba ma jeszcze jeden plus. Rośnie bardzo szybko - 3 cm na dobę. Kiedy osiągnie 5 metrów, nadaje się na opał. Kilogram wierzbiastego brykietu kalorycznie odpowiada 0,8 kg węgla kamiennego, a kosztuje połowę mniej! Zbiory odbywają się od jesieni do wiosny. Plon z hektara uprawy to 30-40 ton biomasy, a zysk netto - około tysiąca złotych. Możliwości zbytu plonów z roku na rok stają się coraz większe. Każdą ilość wierzby kupi Elektrownia "Dolna Odra". Kupią też w Skandynawii. Tam wierzba jako opał jest bardzo popularna - informuje gazeta.
Rolnicy, którzy zdecydują się na uprawę wierzby energetycznej mogą uzyskać dotację do 50 procent wartości inwestycji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska oraz korzystny kredyt bankowy. Takie projekty mogą również liczyć na wsparcie z funduszy unijnych - podaje dziennik. (PAP)