PolskaTrzy areszty za napaść na policjantów podczas Marszu Niepodległości

Trzy areszty za napaść na policjantów podczas Marszu Niepodległości

Stołeczny sąd aresztował na trzy miesiące trzy osoby zatrzymane za czynną napaść na policjantów podczas niedzielnych zajść w stolicy. Czwartą osobę zwolniono po wpłaceniu 8 tys. zł kaucji, a piątą - bez stosowania żadnych środków zapobiegawczych.

Trzy areszty za napaść na policjantów podczas Marszu Niepodległości
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

13.11.2012 | aktual.: 13.11.2012 15:29

O takich decyzjach Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia poinformował rzecznik warszawskich sądów sędzia Igor Tuleya. Sędzia wyjaśnił, że zastosowanie aresztów sąd uzasadnił "obawą matactwa i zagrożeniem surową karą".

Kodeks karny stanowi: "Kto, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Tuleya poinformował, że ostatnią osobę podejrzaną o taką czynną napaść sąd zwolnił, gdyż nabrał wątpliwości co do spełnienia w jej przypadku znamion takiego przestępstwa. Mężczyzna jest podejrzany o to, że drzewcem od flagi uderzał w tarczę chroniącą policję, kopał ją i napierał na tyralierę.

- Sąd uznał, że dowody nie wskazują z dużym prawdopodobieństwem by popełnił on przestępstwo czynnej napaści - dodał Tuleya. Według sądu można mieć wątpliwość, czy drzewce od flagi można uznać za "inny podobnie niebezpieczny przedmiot" w myśl zapisów Kodeksu karnego. Sędzia dodał, że to pogląd prawny sądu w sprawie aresztowej, a śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura i to od niej zależą dalsze decyzje.

W śródmiejskim sądzie trwa we wtorek kolejna sprawa o ukaranie w trybie przyspieszonym uczestników zajść. Na razie nie zapadł żaden wyrok. W poniedziałek sąd sprawy dwóch uczestników odroczył z powodu nieobecności świadka, a sprawę trzeciego przekazał do trybu zwykłego (trzeba wyjaśnić wątpliwości co do poczytalności podsądnego). Cała trójka wyszła na wolność; muszą jednak meldować się na policji.

W niedzielę Marsz Niepodległości - zorganizowany m.in. przez Młodzież Wszechpolską i Obóz Narodowo-Radykalny - został na kilkadziesiąt minut wstrzymany po tym, jak krótko po rozpoczęciu marszu na ul. Marszałkowskiej przy Żurawiej, w stronę policji poleciały race, petardy, kamienie, kostki brukowe, kosze na śmieci i butelki. Policja była zmuszona do użycia broni gładkolufowej i miotaczy gazu pieprzowego. Po burdach 176 osób zostało doprowadzonych na komisariaty, z czego 21 zatrzymano. Rannych zostało 22 funkcjonariuszy, trzech trafiło do szpitala. Pogotowie udzieliło pomocy 16 innym osobom; sześć z nich trafiło do szpitali.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (150)