Trzej wiceprezesi PiS-u zawieszeni... listownie

Wcześniej jeden z zawieszonych b. wiceprezesów PiS Paweł Zalewski mówił dziennikarzom, że o decyzji prezesa partii dowiedział się z mediów. Wobec Zalewskiego, Ludwika Dorna i Kazimierza Ujazdowskiego, którzy w piątek zostali zawieszeni w prawach członków PiS, zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne.

Według Karskiego, postępowanie takie zwykle trwa około 30 dni. Zapewnił, że trzej b. wiceprezesi będą mieli możliwość wypowiedzenia się "zarówno w trakcie postępowania, jak i przed sądem" (partyjnym).

Paweł Zalewski powiedział, że list z informacją o zawieszeniu w prawach członka PiS jeszcze do niego nie dotarł. Osoby, które podejmowały decyzję o upublicznieniu tej informacji wiedziały co robią, to znaczy, że informacja znajdzie się w mediach zanim ja poznam ją osobiście - powiedział.

Karski w rozmowie z dziennikarzami nie chciał mówić o treści zarzutów wobec trzech byłych wiceprezesów. Nie chciał też odpowiedzieć, czy możliwe jest, że postępowanie wobec nich zakończy się przed planowanym na 8-9 grudnia kongresem PiS.

Według Zalewskiego, zawieszenie w prawach członka PiS oznacza, że żaden z trzech byłych wiceszefów partii nie będzie mógł wziąć udziału w grudniowym kongresie.

Według statutu PiS, postępowanie dyscyplinarne powinno trwać do 30 dni; Komitet Polityczny partii może przedłużyć czas trwania takiego postępowania. Rzecznik dyscyplinarny kończy postępowanie umorzeniem lub też sporządza "akt obwinienia", który "niezwłocznie" przekazuje do Koleżeńskiego Sądu Dyscyplinarnego.

W "akcie obwinienia" rzecznik dyscyplinarny może wystąpić o zastosowanie kary: upomnienia, nagany, zakazu pełnienia funkcji we władzach PiS na okres od 6 miesięcy do 2 lat lub wydalenia z partii.

"Aktem obwinienia" zajmuje się Koleżeński Sąd Dyscyplinarny; rozprawa powinna odbyć się w ciągu 30 dni od wpłynięcia aktu. W rozprawie uczestniczą: obwiniony oraz jego obrońca, rzecznik dyscyplinarny lub jego zastępca. Sąd orzeka w składzie trzyosobowym. Zarówno obwiniony, jak i rzecznik dyscyplinarny mają 14 dni na odwołanie się od orzeczenia sądu.

Dziennikarze chcieli zapytać Karskiego o komentarz do wpisu Ludwika Dorna na jego blogu internetowym. Nie czytuję, uważam to za psychiczną wiwisekcję osób piszących i ekshibicjonizm psychiczny - powiedział poseł.

Dorn napisał w niedzielę na swym internetowym blogu, że "niestety, wbrew własnej woli" wraz z Ujazdowskim i Zalewskim stali się "stroną w konflikcie wewnątrzpartyjnym wykreowanym całkowicie niepotrzebnie przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego".

Zalewski, Dorn i Ujazdowski na początku listopada zrezygnowali z funkcji wiceprezesów PiS; wcześniej wystosowali list do prezesa partii w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS.