"Trzeba wyjaśnić udział służb specjalnych ws. Jaruckiej"
Goście Salonu Trójki zgodzili się, że konieczne jest wyjaśnienie, czy w sprawę Anny Jaruckiej i Włodzimierza Cimoszewicza zaangażowane były służby specjalne.
04.09.2005 | aktual.: 04.09.2005 14:35
Bogdan Lis z Partii Demokratycznej - demokraci.pl uważa, że sprawa Jaruckiej jest prowokacją służb specjalnych. Podkreślił również, że do sprawy powinien się odnieść lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk jako szef ugrupowania, którego członkowie są w tą sprawę zaangażowani.
Także Jacek Boroń z Platformy Janusza Korwin-Mikke nie ma wątpliwości, że sprawę oświadczenia majątkowego ujawniły służby specjalne, które - jego zdaniem - rządzą Polską.
Dla Jerzego Gajewskiego z Ruchu Patriotycznego sprawa Anny Jaruckiej to kolejny powód, że konieczne jest oczyszczenie służb specjalnych. Jego zdaniem jednak, abstrahując od sposobu w jaki informacje obciążające kandydata na prezydenta ujrzały światło dzienne, Gajewski nie ma wątpliwości, co do winy Cimoszewicza.
Marian Piłka (Prawo i Sprawiedliwość) uważa, że prokuratura nie powinna umarzać śledztwa w sprawie Cimoszewicza, tylko konsekwentnie wyjaśnić ją do końca. Jego zdaniem sztab Cimoszewicza, chcąc zataić fałszerstwo którego dopuścił się jego kandydat, nagłaśnia, że jest to prowokacja służb specjalnych.