"Wielkim Bu" w Nawrockiego. KO szykuje "niespodziankę"
Rafał Trzaskowski przechodzi do ofensywy - zapowiadają rozmówcy z Koalicji Obywatelskiej. Kandydat KO na prezydenta ma uderzyć w konkurenta popieranego przez PiS i "wyciągnąć mu" jego znajomości ze "środowiskiem kiboli i postaci z półświatka" - przyznają współpracownicy prezydenta Warszawy.
Sztabowcy Trzaskowskiego mieli to zrobić przed II turą, ale akcja już teraz się rozpoczęła. W mediach społecznościowych kluczowi politycy Koalicji Obywatelskiej - na czele z członkami sztabu wyborczego - od rana kolportują filmik, który - jak sami twierdzą - ukazuje "szemrane postaci", mające mieć związki z Karolem Nawrockim.
Wśród nich jest m.in. skazany za porwanie kobiety "Wielki Bu" - były gangster i uczestnik gal freak fightowych. To z nim spotykał się na sali treningowej kandydat PiS na prezydenta.
- Kim naprawdę jest Karol Nawrocki? Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś - pyta lektor na nagraniu publikowanym w sieci przez polityków Koalicji Obywatelskiej i jej sympatyków.
Ostrzej w Nawrockiego
Zapytaliśmy w sztabie KO, czy taki jest plan na najbliższe dni: uderzać w Nawrockiego jego znajomościami. Nasi rozmówcy potwierdzają.
- Jest oczekiwanie, że ta sprawa będzie podnoszona. I będzie. Nie chcemy prezydenta, który miał związki z gangsterami. Bo kto wie, co na niego mają - pyta nieoficjalnie jeden z najbliższych współpracowników Rafała Trzaskowskiego.
Sam Karol Nawrocki podkreślał, że nie był świadomy przeszłości "Wielkiego Bu", a zna go wyłącznie dzięki treningom bokserskim. - Różnych ludzi spotyka się na sali treningowej - twierdził kandydat PiS na prezydenta.
W klipie kolportowanym przez KO są również inne postaci, z którymi rzekomo miał znać się Nawrocki. - Musimy pokazywać, kto stoi za poszczególnymi kandydatami. Muszą to robić media. Bo później się zdziwimy, że ktoś z taką przeszłością może zostać prezydentem - twierdzi rozmówca z Koalicji Obywatelskiej.
- Czas zacząć na poważnie rozmawiać na ten temat - przekonuje członek sztabu Rafała Trzaskowskiego.
Czy kandydat KO wyciągnie tę kartę w debacie w "Super Expressie" w poniedziałkowy wieczór? Możliwe.Trzaskowski ma stawiać przede wszystkim na - jak słyszymy - "przekaz wspólnotowy", ale na pewno będzie zadawać pytania i konfrontować się bezpośrednio z kandydatem PiS.
PiS broni Nawrockiego
Sztabowcy Nawrockiego przekonują, że są na to gotowi i mają odpowiedź. - Politycy KO rozpowszechniają kłamstwa - powiedział nam szef sztabu kandydata PiS Paweł Szefernaker.
Inni dodają, że "sztab KO jest w desperacji, stąd powielają kłamliwą i fałszywą narrację". - Sięgają po najbardziej prymitywne chwyty - mówią w PiS. Twierdzą, że po udanej konwencji Karola Nawrockiego i "klapie wiecu Trzaskowskiego" politycy KO muszą "grać na najniższych instynktach swoich fanatyków" i "łapać się każdej okazji, nawet wydumanej".
- Gdy Karol Nawrocki prowadził różne działania związane z resocjalizacją, spotykał różne osoby. Jako aktywny sportowiec i bokser również poznawał różne osoby, ale to nie miało jakiegokolwiek wpływu na niego i jego historię - tłumaczył w poranku WP Paweł Szefernaker, pytany o przekaz KO.
Rafał Trzaskowski podczas debaty w "SE" ma być bardziej ofensywny niż w Końskich. I nie bać się uderzać w głównego rywala.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski