PolskaTrzaskający mróz złapie Polskę w swoje szpony

Trzaskający mróz złapie Polskę w swoje szpony

Nadchodzi mróz. W przyszłym tygodniu nocami będzie nawet minus 20 stopni. A potem ocieplenie i plucha. Luty na plusie i raczej suchy. W marcu zaskoczy nas powrót zimy. W kwietniu zawita wiosna, a w maju i czerwcu pogoda ma być wręcz lipcowa. Ale najgorsze, że ta zima będzie kolejną bez śniegu na nizinach.

Dla dzieci planujących ferie na nartach i sankach jedynym wyjściem jest wyjazd w góry. Polska dostała się właśnie pod wpływ układów niżowych znad Rosji i Oceanu Arktycznego. Co to oznacza? Masy chłodnego powietrza obniżające słupek rtęci w termometrach. Już najbliższy weekend zapowiada się naprawdę zimny. Około zera będzie jedynie w okolicach Szczecina, a im dalej na wschód, tym szczelniej trzeba zapinać kurtki. W Suwałkach będzie minus 4 stopnie. Ale to dopiero początek, bo przyszły tydzień przyniesie naprawdę przejmujące ochłodzenie. - Cała pierwsza dekada stycznia będzie naprawdę mroźna - zapowiada synoptyk stacji TVN Meteo Arleta Unton.

"Naprawdę mroźna" oznacza minus 15 stopni w nocy na wschodzie. A miejscami nawet minus 20. Kto jeszcze nie przygotował auta do zimy, ma na to ostatnią szansę. Zimowy płyn w chłodnicy i sprawny akumulator uchronią przed niemiłymi niespodziankami. - Tegoroczny styczeń będzie o 3-4 stopnie zimniejszy niż średnia dla tego miesiąca z ostatnich 30 lat - mówi Arleta Unton. Trzaskające mrozy nie potrwają długo. Już w drugiej połowie miesiąca synoptycy przewidują ocieplenie. W centrum i na wybrzeżu termometry pokażą nawet dodatnie temperatury. Nie grozi nam także poranne odkopywanie aut ze śniegu przy akompaniamencie tradycyjnych narzekań na służby drogowe, które "jak co roku zima zaskoczyła". Białego puchu nasypie tyle co kot napłakał - na nizinnych regionach Polski zaledwie 1-2 cm.

To, co cieszy kierowców, zmartwi dzieci. 19 stycznia rozpoczyna się przerwa w nauce, na początek dla uczniów z województwa mazowieckiego, opolskiego, dolnośląskiego i zachodniopomorskiego. Ferie bez śniegu to jak wakacje bez słońca. Ratunek w wyjazdach w góry. Na Podhalu warunki narciarskie powinny być idealne, śniegu pod dostatkiem, a przy tym nie za zimno - co prawda chwilami minus 10 stopni, ale zwykle temperatura będzie oscylować wokół zera. Niestety, dzieciaki z nizinnych województw nie mają szans, by chociaż pozjeżdżać na sankach z miejskiej górki. Lepiej od razu postawić na scrabble, bo deszcz ze śniegiem nie będzie zachęcał, by grać w piłkę na mokrym boisku.

W raporcie dotyczącym Europy Środkowej amerykańskie Narodowe Centrum Prognoz Środowiskowych przewiduje, że luty 2009 będzie przeciętny. Czyli temperatury nie będą odbiegać od średniej zanotowanej w ostatnich trzech dekadach. W praktyce oznacza to suchy miesiąc z temperaturami na plusie. Fani narciarstwa muszą poczekać do marca, kiedy ma wrócić zima wraz z obfitymi opadami śniegu. Wiosna nadejdzie w kwietniu, a potem czekają nas gorące maj i czerwiec.

Konrad Dulkowski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)