Trwają przygotowania do sylwestra na wrocławskim rynku

Artystom, którzy od rana ćwiczą na scenie na wrocławskim rynku, przyglądają się tłumy przechodniów. Niektórzy robią pamiątkowe zdjęcia, próbują zdobywać autografy. Dużą ciekawość wzbudza m.in. 4-tonowy multimedialny żyrandol, zbudowany z prawie 29 tys. diod, ukrytych w kostkach tworzących jego czaszę.

Sylwestrowa impreza na wrocławskim rynku współorganizowana jest przez TVP i Wirtualną Polskę. Tegoroczna scena - jak zapowiadali wcześniej organizatorzy - jest jeszcze większa niż ubiegłoroczna, a razem z terenem dookoła tworzy gigantyczną salę balową, na której zmieści się kilkadziesiąt tysięcy osób.

Sala balowa na rynku zbudowana jest z kilku kilometrów stalowych rur, ustawionych na planie ośmiokąta. Jej sklepienie zamknie multimedialny żyrandol, który nadal przygotowywany jest do podciągnięcia. Obok zawiśnie ogromny ekran, na którym widać będzie co się dzieje na scenie. Pięć mniejszych ekranów rozlokowano w innych częściach rynku.

Organizatorzy spodziewają się nawet 200 tys. osób, które przyjdą chociaż na chwilę na wrocławski rynek. Wśród gwiazd, które zagrają wieczorem, jest m.in.: zespół Formacja Nieżywych Schabuff. Lider zespołu Olek Klepacz powiedział, że Formacja przygotowała na wieczór dwa zupełnie nowe utwory, a także stare, znane piosenki.

- To jest specyficzny rodzaj imprezy. Tutaj gra wielu, w związku z tym każdy gra jakąś retrospekcję ze swojej twórczości. Wrocław siłę ma, a więc na pewno da nam jej trochę. Ludziom, którzy przyjdą, należy się coś niezwykłego, dlatego ja się elegancko odstrzelę, będę chciał uszanować ich obecność. Zresztą my też się tutaj na pewno dobrze pobawimy - mówił Klepacz.

Sylwester na wrocławskim rynku transmitować będzie TVP 2. Na scenie pojawią się polscy artyści, jak np. Lady Pank, Doda, Stachursky czy Bajm, a także goście zagraniczni, m.in. zespoły Modern Talking z Niemiec i Arriavl ze Szwecji. Nowy rok zostanie przywitany około 5-minutowym pokazem sztucznych ogni, cała impreza zakończy się po godz. 1 w nocy.