Trwają przygotowania do powrotu załogi z ISS
Oba rządy: rosyjski i amerykański
podjęły dodatkowe działania, by zapewnić szczęśliwy powrót na
ziemię amerykańsko-rosyjskiej załogi z Międzynarodowej Stacji
Kosmicznej (ISS) - podały agencje.
27.10.2003 13:50
Chodzi o to, by uniknąć powtórki z lądowania poprzedniej załogi, gdy w maju kapsuła, którą po 161-dniowym pobycie w kosmosie wracała trzyosobowa załoga, zeszła z kursu i znalazła się około pięciuset kilometrów od strefy wyznaczonej do lądowania. W skład trzyosobowej załogi obok Rosjanina Nikołaja Budarina wchodzili Amerykanie Kenneth Bowersox i Donald Pettit.
Tym razem lądownikiem, który jest repliką tego z maja, na ziemię wracają trzy osoby: Rosjanin Jurij Malenczenko, Amerykanin Edward Lu, którzy pracowali na pokładzie ISS od kwietnia, i Hiszpan Pedro Duque, który przez tydzień prowadził eksperymenty naukowe na ISS.
"Nie szczędziliśmy wysiłków, by mieć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem" - powiedział pułkownik Michaił Poluchin, który dowodzi wtorkową operacją poszukiwania przybyszów.
"Liczymy, że wszystko się powiedzie, lecz na wszelki wypadek mamy dwa śmigłowce, które będą patrolować region wokół strefy lądowania w promieniu 440 km" - powiedział pułkownik.
Ogółem w akcji weźmie udział 11 śmigłowców, trzy samoloty, sześć samochodów terenowych.
Przedstawiciele rosyjskich służb technicznych twierdzili, że możliwą przyczyną błędu przy lądowaniu w maju był błąd kosmonautów. Komisja śledcza, która badała przyczyny incydentu, wykluczyła możliwość popełnienia przez nich błędu.