Trwa usuwanie szkód po oberwaniu chmury nad Krynicą
Trwa likwidacja skutków oberwania chmury,do którego doszło w środę po południu nad Krynicą w Małopolsce.Woda poczyniła też szkody w okolicznych miejscowościach -Tyliczu, Powroźniku i Muszynie.
17.07.2002 22:38
Strażacy nie potrafią oszacować, jak wiele domów jest podtopionych. Według dyżurnego straży pożarnej w Nowym Sączu, możliwe to będzie prawdopodobnie dopiero w czwartek. Wiadomo, że woda, która wdarła się do piwnic i najniższych kondygnacji budynków, nie była wysoka, zwykle miała kilka, kilkanaście centymetrów. Wieczorem niebezpiecznie wezbrała rzeka Muszynka w Muszynie - zagrożone są dwa mosty.
W Krynicy zostały podtopione liczne domy na trzech osiedlach: Zawodziu, Słotwinach i Szczawniku. Do podtopień budynków doszło też w Powroźniku, Muszynie i Tyliczu. W tej ostatniej miejscowości ewakuowano z zagrożonego wodą budynku kolonię letnią.
W Krynicy i okolicach działają jednostki straży z całego powiatu nowosądeckiego. Strażakom udało się uchronić gazociąg średnioprężny, przebiegający nad jednym z potoków w tym uzdrowisku. Wezbrana woda, drzewa i konary groziły jego zerwaniem. Strażacy pompują wodę z domów w podtopionych miejscowościach, oczyszczają z mułu i kamieni drogi, przetykają przepusty drogowe i chronią przed uszkodzeniem mosty.
Oberwanie chmury nad Krynicą nastąpiło w środę tuż przed godz. 18.00 i trwało około 1 godziny.
To kolejne oberwanie chmury w południowej Małopolsce w ciągu ostatnich czterech dni. W niedzielę ulewa podtopiła część Muszyny. We wtorek nawałnice poczyniły szkody w kilku miejscowościach powiatu limanowskiego, nowotarskiego oraz w Łącku i powtórnie w Muszynie w powiecie nowosądeckim.