Trwa usuwanie skutków kataklizmu w Opolskiem
Trwa usuwanie skutków gwałtownej wichury, jaka w czwartek wieczorem przeszła nad gminami północno-wschodniej Opolszczyzny. Wiatr powyrywał drzewa, pozrywał dachy, linie energetyczne i telefoniczne. Trwająca zaledwie kilka minut wichura uszkodziła kilkanaście domów w okolicach Strzelec Opolskich.
"Według wstępnych ustaleń, całkowicie zniszczone są dachy ośmiu budynków, a 15 są uszkodzone. To była kilkuminutowa burza, która przeszła nad kilkoma wioskami" - powiedział w piątek dyżurny Straży Pożarnej w Opolu mł. kpt. Jerzy Libera.
"W ciągu kilku minut zrobiło się kompletnie ciemno, zerwał się wiatr, a powietrze wirowało, jak podczas trąby powietrznej" - opowiadają mieszkańcy.
Jak mówi Libera, po wyrwanych z korzeniami drzewach powstały olbrzymie dziury, które obecnie wypełniane są kamieniami, zwożonymi z pobliskiej kopalni wapienia.
Według starosty strzeleckiego Gerharda Mateji, najwięcej szkód wichura spowodowała w gminach Izbicko, Strzelce, Zawadzkie i Jemielnica. Mateja zapowiedział, że samorządy tych gmin złożą do wojewody wniosek o uznanie zdarzenia za klęskę naturalną.
Wysokości szkód jeszcze nie oszacowano.