PolskaTrwa ostatnie przymusowe wcielenie do wojska

Trwa ostatnie przymusowe wcielenie do wojska

Trwa ostatnie przymusowe wcielenie do wojska
- do sił powietrznych trafi 630 poborowych, 430 - do marynarki
wojennej, a 2090 - do wojsk lądowych.

Ostatnie wcielenie do zasadniczej służby wojskowej w siłach powietrznych odbędzie się we wtorek i środę - 2 i 3 grudnia. Karty powołania otrzymało 630 poborowych, którzy stawią się do służby w 61. Brygadzie Rakietowej Obrony Powietrznej w Skwierzynie, w 6. batalionie dowodzenia w Śremie i w 1. Komendzie Lotniska w Radomiu.

We wtorek 2 grudnia 430 poborowych zostanie wcielonych do Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. Przez najbliższe tygodnie marynarze będą przechodzić szkolenie podstawowe, które 19 grudnia zakończy się uroczystą przysięgą wojskową.

W jednostkach podległych Dowódcy Wojsk Lądowych wcielenie potrwa od wtorku do czwartku - od 2 do 4 grudnia. Spośród 2090 poborowych dwa tysiące stanowią ochotnicy, którzy w Wojskowych Komendach Uzupełnień (WKU) zadeklarowali chęć wstąpienia do armii.

Zgodnie z założeniami armia w 2010 r. ma liczyć 120 tys. żołnierzy. Wojsko będzie wyposażone w instrumenty, które pozwolą na przywrócenie obowiązku służby w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

Po zawieszeniu obowiązku odbywania zasadniczej służby wojskowej pozostanie obowiązek stawienia się przez poborowego do kwalifikacji. Do kwalifikacji wojskowej będą mogli się stawić także ochotnicy, w tym kobiety, jeśli ukończyli 18 lat i zamierzają w przyszłości pełnić służbę w ramach ochotniczych form służby wojskowej.

W Sejmie trwają już prace nad projektem nowelizacji ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP, który przewiduje kwalifikację wojskową.

Wojskowe Komendy Uzupełnień mają po zmianach (m.in. zmniejszeniu liczby ze 123 do 80, a także dostosowaniu ich struktur do nowych zadań) być - jak mówi szef MON Bogdan Klich - instytucjami, które w pewnym sensie będą prowadziły działalność jak firmy headhunterskie, czyli tzw. łowcy głów, zajmujący się wyszukiwaniem pracowników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)