Trwa modernizacja kolejki na Kasprowy Wierch
Szwajcarscy specjaliści przygotowują się do
trudnej operacji naciągania potężnych, stalowych lin na podpory
kolejki na Kasprowy Wierch. Ponieważ nowe wagoniki będą się
poruszać nie tak jak dotąd przy użyciu jednej, lecz dwóch lin,
przed robotnikami sporo pracy. Jeśli pogoda dopisze, prace
rozpoczną się w poniedziałek - zapowiada "Gazeta Krakowska".
06.08.2007 | aktual.: 06.08.2007 07:01
Modernizacja kolejki na Kasprowy Wierch minęła półmetek. Co prawda aura wyjątkowo sprzyja i wydawało się nawet, że robotnikom uda się wyprzedzić harmonogram, jednak skomplikowane prace obfitowały w niespodzianki. Teraz najtrudniejszy i najniebezpieczniejszy etap robót.
Musimy wciągnąć liny nośne na podpory i zakotwić je w stacjach kolejki. Powinniśmy zakończyć całą operację w ciągu trzech tygodni - mówi prezes Polskich Kolei Linowych Andrzej Laszczyk.
Lina nośna będzie naciągana na podpory przy użyciu liny pomocniczej, podpora za podporą. Specjaliści z PKL podkreślają że lina jest wyjątkowo długa. Na pierwszym odcinku mierzy ponad 2000 m, drugi odcinek z Myślenickich Turni na Kasprowy jest jeszcze dłuższy - 2200 m. (PAP)