Truszczyński: nie ma szlabanu na dyskusję
Opublikowane w prasie stanowisko kanclerza Niemiec w sprawie dopłat bezpośrednich dla rolników z krajów nowo przyjmowanych do UE nie oznacza szlabanu dla negocjacji w tym zakresie - ocenia główny negocjator Polski z UE.
Nie można tego - moim zdaniem - interpretować jako szlabanu dla dyskusji o dopłatach bezpośrednich jako takich, dla rozmowy na ten temat w tym roku w naszych negocjacjach akcesyjnych i - w szczególności - dla uzyskania wyniku w postaci włączenia dopłat bezpośrednich do traktatów akcesyjnych - powiedział w poniedziałek w Katowicach główny negocjator Jan Truszczyński.
Odniósł się w ten sposób do artykułu kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, opublikowanego w niedzielę na łamach Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung. Kanclerz napisał w nim m.in., że zgodnie z postanowieniami berlińskiego szczytu z marca 1999 dopłaty bezpośrednie - jako kompensata za spadek cen - przewidziane są tylko dla farmerów w dawnych krajach członkowskich.
To, co pisze kanclerz, należy przede wszystkim interpretować jako troskę o interesy finansowe Niemiec w dłuższej perspektywie czasowej i ich zmartwienie, żeby dopłat bezpośrednie nie rozsadziły długoterminowego budżetu Unii - powiedział Truszczyński.
W jego ocenie takie stanowisko Niemiec nie zamyka drogi do dopłat bezpośrednich w negocjacjach akcesyjnych, ale jest wyrazem obaw Niemiec o przyszły budżet Unii. (an)