Trump właśnie zrobił krok ku globalnej wojnie handlowej [OPINIA]

2.04.2025 roku z pewnością zapisze się w historii. Nie wiemy tylko, czy jako największy blef, największy błąd czy najbardziej dalekowzroczne posunięcie w kadencji Trumpa. Wszystko wskazuje, że jednak najbardziej prawdopodobna jest druga lub pierwsza opcja - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.

Prezydent Trump podpisa? rozporz?dzenie nak?adaj?ce c?a wzajemne
US President Donald Trump delivers remarks on reciprocal tariffs during an event in the Rose Garden entitled "Make America Wealthy Again" at the White House in Washington, DC, on April 2, 2025. Trump geared up to unveil sweeping new "Liberation Day" tariffs in a move that threatens to ignite a devastating global trade war. Key US trading partners including the European Union and Britain said they were preparing their responses to Trump's escalation, as nervous markets fell in Europe and America. (Photo by Brendan SMIALOWSKI / AFP)
BRENDAN SMIALOWSKITrump właśnie zrobił krok ku globalnej wojnie handlowej
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | BRENDAN SMIALOWSKI
Jakub Majmurek

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Tego dnia Trump zapowiedział wzniesienie wokół amerykańskiej gospodarki muru ceł, zdaniem niektórych ekspertów najwyższego od lat 30. ubiegłego wieku. Będzie on miał kilka pięter. Podstawowe cło na import do Stanów ma wynosić 10 proc., ale większość partnerów handlowych Stanów została obłożona większymi cłami: dla Unii Europejskiej mają one wynosić 20 proc., Japonii 24 proc., Korei Południowej 25 proc. Indii 26 proc, Chin 34 proc., wreszcie dla Wietnamu 46 proc. Do tego dochodzą wchodzące w życie o północy w środę amerykańskiego czasu 25 proc. cła na importowane do Stanów samochody i części samochodowe.

Wszyscy zadają sobie teraz pytanie: co dalej? Czy partnerzy Stanów odpowiedzą swoimi cłami i czeka nas globalna wojna handlowa, mogąca skutkować globalną recesją, dotykającą także Stany? Czy Trump blefuje i "dzień wyzwolenia" ma po prostu wymusić na partnerach handlowych większe otwarcie ich rynków na amerykańskie produkty? A może prezydent naprawdę pragnie odwrócić globalizację i użyć wysokich ceł do radykalnej transformacji amerykańskiego modelu gospodarczego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kaczyński ruszył w stronę Giertycha. Nagranie z wielkiej awantury w Sejmie

Koniec globalizacji?

Jeśli wierzyć w to, co Trump mówił w środę w Ogrodzie Różanym Białego Domu, ogłoszone właśnie cła mają być częścią takiego ambitnego planu. Trump zwrócił się do biznesowych przywódców na całym świecie: jeśli chcecie płacić cło wynoszące zero, to wytwarzajcie swoje towary w Stanach, zainwestujcie w produkcję w naszych granicach, budujcie tutaj fabryki.

Amerykański prezydent przemawiając w otoczeniu związkowców w kaskach przestawiał przemawiającą do robotniczego elektoratu - najbardziej dotkniętego przez globalizację - wizję nowej polityki, która dzięki cłom nie tylko chroni istniejące już w Stanach miejsca pracy w przemyśle, ale także umożliwi powstawanie nowych, przyciągając inwestorów zainteresowanych dostępem bez barier celnych do zamożnego, amerykańskiego rynku. Trump przekonywał też, że dzięki cłom amerykański skarb państwa zbierze środki umożliwiające przeprowadzenie radykalnych cięć podatków.

Problem w tym, że zdaniem większości ekonomistów, środków z ceł nie wystarczy, by możliwe było sfinansowanie radykalnych obniżek podatków bez cięcia istotnych wydatków lub zwiększania deficytów. Także program reindustrializacji Ameryki przez cła jest mocno ryzykowny. Choć z nowych ceł wyłączone mają być "surowce mineralne niedostępne w Stanach" oraz energia - problem w tym, jak administracja skarbowa będzie interpretować, co jest, a co niej jest dostępne w Stanach - to obejmą np. w podzespoły czy części, jakie amerykańscy producenci importują od podwykonawców z innych krajów, zdolnych wykonać je taniej i lepiej niż amerykańskie przedsiębiorstwa. Zanim cła zaczną więc tworzyć nowe miejsca pracy, mogą więc zaszkodzić tym już istniejącym: zwiększając koszty ich działania, destabilizując funkcjonowanie istniejących łańcuchów dostaw itp.

Chwilę po zakończeniu wystąpienia Trumpa Narodowe Stowarzyszenie Restauratorów wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że przy cłach takiej wysokości właściciele restauracji będą musieli mocno się postarać, "by utrzymać je otwartymi", gdyż polityka Trumpa zwiększa koszty importu żywności i zagraża dostępności wielu produktów. Jay Timmons, prezes Narodowego Stowarzyszenia Przemysłowców stwierdził, że cła Trumpa zagrażają "inwestycjom, miejscom pracy, łańcuchom dostaw oraz zdolności amerykańskiej gospodarki uzyskania przewagi nad konkurentami jako wiodąca potęga przemysłowa".

Początek recesji?

Ekonomiści i inwestorzy obawiają się też, że cła Trumpa wepchną amerykańską gospodarkę w recesję. Już w weekend bank inwestycyjny Goldman Sachs w swojej prognozie zwiększył ocenę prawdopodobieństwa recesji w tym roku z 20 na 35 proc.

Trump ogłosił cła po zamknięciu nowojorskiej giełdy, ale rynki zareagowały na jego decyzję negatywnie, co widać np. w spadkach kontraktów future opartych na głównych amerykańskich indeksach giełdowych. Jak podaje "New York Times", skala ceł zaskoczyła Wall Street.

Cła takiej wysokości mogą okazać się inflacyjnym szokiem dla gospodarki. Bo wbrew temu, co mówił Trump, za cła ostatecznie zapłacą nie partnerzy handlowi Stanów, ale amerykańscy konsumenci. Trump i ludzie z jego otoczenia przestrzegali już zresztą Amerykanów, że cła mogą początkowo oznaczać niedogodności - np. wyższe ceny niektórych produktów - ale ostatecznie okażą się dla wszystkich korzystne. Pytanie, czy Trump i Republikanie przetrwają politycznie okres takich "przejściowych trudności": wyborcy Trumpa wybrali go po to, by błyskawicznie rozwiązał problem wysokich cen podstawowych produktów, a nie po to, by skazywał Stany na długie miesiące gospodarczego chaosu w imię opartej na wątłych podstawach wizji gospodarczego odrodzenia w odległej przyszłości.

Co zrobią partnerzy?

Wiele zależy od tego, jak na cła Trumpa zareagują partnerzy gospodarczy Stanów. Czy odpowiedzą swoimi agresywnymi cłami, co może uruchomić globalną wojnę celną Stany-reszta świata? Czy też wybiorą ostrożniejsze środki?

Cła oznaczają problemy zwłaszcza dla tych gospodarek, które notują największe nadwyżki handlowe w relacjach ze Stanami i są najbardziej uzależnione od eksportu. W Europie są to przede wszystkim Niemcy. 20 proc. cła na eksport z Unii i 25 proc. na eksport samochodów oznacza problemy dla niemieckiej gospodarki, która - jeśli nie dojdzie do przełomu w relacjach Unii z Trumpem - po raz trzeci z rzędu zanotuje w tym roku ujemny wzrost gospodarczy. Odbije się to też na naszej gospodarce silnie zintegrowanej, najczęściej jako podwykonawca, z tą naszego zachodniego sąsiada.

Jednocześnie Europa ma też środki by odpowiedzieć na działania Trumpa w sposób, który może okazać się bardziej bolesny dla amerykańskiej gospodarki. Zwłaszcza gdyby skupiła się na cłach i innych ograniczeniach amerykańskiego eksportu usług - finansowych czy cyfrowych - gdzie w przeciwieństwie do produkcji przemysłowej to Stany notują nadwyżki w wymianie z Europą. Unia Europejska będzie też zacieśniała wymianę z innymi partnerami, tak by powetować sobie straty na amerykańskim rynku. Stany odpowiadają tylko za 13 proc. światowego importu i nie są w stanie samodzielnie odwrócić globalizacji handlu, jeśli inne kraje będą zacieśniać handlowe między sobą obok Stanów.

Jednocześnie, gdyby doszło do globalnej wojny handlowej, to nie będzie w niej zwycięzców. Większość ekspertów i środowisk gospodarczych jest zgodna, że stracą na niej wszyscy. Działanie Trumpa jest zupełnie niezrozumiałe dla światowych przywódców, rynków i międzynarodowych środowisk gospodarczych.

To tylko blef?

Stąd pojawiają się spekulacje, że być może to tylko kolejny blef Trumpa. Że ogłoszony w środę plan ma za zadanie rzucić na kolana amerykańskich partnerów Stanów i wymusić na nich korzystne dla Stanów ustępstwa. Jest znaczące, że Trump atakował w środę partnerów nie tylko za cła, ale także pozacelne ograniczenia dla handlu: od podatku VAT nakładanego na amerykańskie firmy po unijne regulacje zdrowotne zamykające europejski rynek przed amerykańskimi kurczakami. Administracja Trumpa nie ukrywa też, że bardzo nie podobają się jej europejskie regulacje nakładane na amerykańskich gigantów technologicznich.

Blef - zamiast usunąć bariery dla amerykańskich firm - może się jednak skończyć globalną wojną handlową i takąż recesją. Z Trumpem nigdy nic nie wiadomo i za tydzień w tym samym miejscu prezydent może ogłosić, że "wyprowadza kozę" i że wynegocjował "nowy wspaniały deal" z kluczowymi partnerami umożliwiający uchylenie ceł. Nic takiego nie musi się jednak wydarzyć. Dziś wiemy tylko, że 2.04.2025 wkraczamy na naprawdę niebezpieczne wody.  

Jakub Majmurek dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Tragiczny los bocianów po nawałnicy. Młode nie przeżyły
Tragiczny los bocianów po nawałnicy. Młode nie przeżyły
Poderwano myśliwce w Polsce. Rosyjskie MiG-i nad Ukrainą
Poderwano myśliwce w Polsce. Rosyjskie MiG-i nad Ukrainą
Strażacy w pełnej gotowości. Ponad tysiąc interwencji po burzach
Strażacy w pełnej gotowości. Ponad tysiąc interwencji po burzach
Ulewy na południu Polski. Strażacy w akcji
Ulewy na południu Polski. Strażacy w akcji
Kryzys zaufania do instytucji publicznych. Wszystko przez ROG
Kryzys zaufania do instytucji publicznych. Wszystko przez ROG
Atak USA na Iran. Francuski wywiad: opóźnił program nuklearny
Atak USA na Iran. Francuski wywiad: opóźnił program nuklearny
"Patriota koalicji". Siemoniak o Hołowni
"Patriota koalicji". Siemoniak o Hołowni
Stawiają Polskę za wzór. Rzeczniczka NATO chwali
Stawiają Polskę za wzór. Rzeczniczka NATO chwali
Przełom ws. rozejmu w Strefie Gazy? Warunki prawie uzgodnione
Przełom ws. rozejmu w Strefie Gazy? Warunki prawie uzgodnione
Ulewy nad Polską. Stronie Śląskie w strachu. Obawiają się powtórki
Ulewy nad Polską. Stronie Śląskie w strachu. Obawiają się powtórki
Wyniki Lotto 08.07.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 08.07.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
"Potraktowałem poważnie". Tusk skomentował deklarację Hołowni
"Potraktowałem poważnie". Tusk skomentował deklarację Hołowni