Trump "wkurzony" na Putina. "Zaczyna rozumieć, że Rosja nie jest okay"

Zmiana narracji czy emocjonalna wypowiedź? Prezydent USA Donald Trump powiedział NBC, że jest "wkurzony" i "wściekły" na Władimira Putina ws. warunków zawieszenia broni. I zagroził Rosji sankcjami na ropę. Według ekspertów amerykański prezydent coraz bardziej rozumie, że ludzie na Kremlu nie mogą być jego sojusznikami. – Ale w sprawie wojny w Ukrainie nie zmieni to nastawienia Trumpa – oceniają.

Trump "wkurzony" na Putina. "Zaczyna rozumieć, że Rosja nie jest okay"Trump "wkurzony" na Putina. "Zaczyna rozumieć, że Rosja nie jest okay"
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | MANDEL NGAN
Sylwester Ruszkiewicz

- Jeśli Rosja i ja nie będziemy w stanie dojść do porozumienia w sprawie powstrzymania rozlewu krwi w Ukrainie, i jeśli uznam, że to była wina Rosji — co może nie być prawdą — ale jeśli uznam, że to była wina Rosji, nałożę cła wtórne na ropę, na całą ropę pochodzącą z Rosji - mówił stacji NBC Donald Trump. I jak dodał, że to oznacza, że jeśli ktoś kupi ropę z Rosji, nie będzie mógł robić interesów w Stanach Zjednoczonych.

Trump ujawnił też, że jest "wkurzony" i "wściekły" na Władimira Putina za kwestionowanie przez niego legitymacji do pełnienia urzędu przez ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Skrytykował również słowa rosyjskiego przywódcy, który zaapelował o utworzenie na Ukrainie rządu przejściowego, który miałby pomóc w usunięciu Zełenskiego ze stanowiska.

Czy słowa Donalda Trumpa względem Rosji i Władimira Putina mogą się przeistoczyć w zaostrzenie retoryki względem Kremla? Co znamienne, niedługo później gospodarz Białego Domu zaatakował Zełenskiego i bronił… Putina. Trump oświadczył w niedzielę, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stara się wycofać z umowy surowcowej i ostrzegł, że czekają go "wielkie problemy". Powiedział też, że nadal wierzy, iż rosyjski prezydent Władimir Putin chce pokoju i nie złamie danego słowa.

"Nadal wierzę w dobrą wolę rosyjskiego prezydenta. Nie sądzę, by złamał dane słowo. Mówimy o Putinie. Znam go od dawna - powiedział prezydent USA, wspominając, że ich dobrych relacji nie naruszyła afera "Russiagate" z czasów jego pierwszej kadencji.

Donald Trump swoje, Władimir Putin swoje
Donald Trump swoje, Władimir Putin swoje © Wirtualna Polska | WP.PL

Zdaniem Mariusza Marszałkowskiego, eksperta Defence24.pl, Donald Trump zderza się dzisiaj z rzeczywistością, do której chyba nie do końca był przygotowany.

"Powiązania z Rosją"

- Pamiętajmy, że w jego otoczeniu jest sporo ludzi, którzy mają niejasne albo nawet jasne powiązania z Rosją. Ostatnio pojawiły się informacje, że jeden z rosyjskich youtuberów-pranksterów, który nabrał wielu światowych polityków, ma dostęp do Białego Domu. Może tam wchodzić i przebywać. To pokazuje, że ochrona Trumpa przed rosyjskimi wpływami przez służby jest niewielka – mówi Wirtualnej Polsce Mariusz Marszałkowski, ekspert Defence24.pl oraz specjalista ds. bezpieczeństwa i polityki wschodniej.

Jak dodaje, amerykański prezydent otacza się ludźmi, którzy akceptują rozumienie Rosji.

- Możliwe, że to oni roztoczyli mu wizję partnerskiej relacji Waszyngtonu z Moskwą w rozumieniu wspólnych interesów i celów. Dla Białego Domu priorytetami obecnie są: konfrontacja z Chinami, przejęcie Grenlandii, kontrola nad Kanałem Panamskim, wspieranie Izraela na Bliskim Wschodzie i zahamowanie irańskiego programu nuklearnego – komentuje Mariusz Marszałkowski.

W jego ocenie, słowa Trumpa pod adresem Putina nie do końca korespondują z Ukrainą.

"Rosja niekoniecznie okay"

- Bardziej, w pierwszej kolejności chodziło mu o rozwiązanie kwestii irańskiej. I liczył bardzo w tej sprawie na Rosję. Jednak wizyta rosyjskiej delegacji w Teheranie skończyła się fiaskiem. Iran w żaden sposób nie chce wrócić do rozmów o zatrzymaniu swojego programu jądrowego, a wręcz przeciwnie planuje jego dalszą rozbudowę. W tym obszarze Trump może czuć się zawiedziony Putinem – ocenia ekspert.

I jak zauważa, w wizji amerykańskiego prezydenta Rosja jest supermocarstwem, spadkobiercą Związku Radzieckiego, które ma wpływy tam, gdzie nie mają ich Stany Zjednoczone.

- A mimo to, Putinowi nie udało się załatwić sprawy Iranu. Nic bowiem nie wskazuje, żeby Teheran odpuścił program nuklearny. W efekcie jeden z pierwszych priorytetów Trumpa nie wyszedł. A do tego dochodzą kwestie wstrzymania ognia i zakończenia wojny w Ukrainie, które nie posuwają się naprzód. Dlatego Trump w tym momencie zaczyna coraz bardziej rozumieć, że ta Rosja niekoniecznie jest "taka okay" – uważa Mariusz Marszałkowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rozmowa Trump-Putin. Gen. Polko o przemianie "terrorysty w owieczkę"

Według rozmówcy Wirtualnej Polski, nie jest to jednak całkowita zmiana podejścia USA ws. konfliktu w Ukrainie.

"Putin nie zakończy konfliktu"

- Pamiętajmy, że na początku Trump zachowywał się bardzo ugodowo wobec Putina. Z nieskrywaną sympatią, szacunkiem i podziwem. Ale nie dlatego, że obaj politycy mówili o sobie z uznaniem. Ale dlatego, że Trump miał wizję większej roli Rosji w załatwieniu newralgicznych problemów, z którymi borykają się w geopolityce Stany Zjednoczone — podkreśla Marszałkowski.

I jak dodaje, Putin, zdobywając ukraińskie terytoria, bez rozwiązania kwestii nadrzędnej – odcięcia Ukrainy od państw Zachodu i przejęcia kontroli nad nią Rosji, nie zakończy konfliktu.

- Będzie to dla niego porażką. To nie jest – w jego ocenie – spełnienie założeń, jakie wyznaczył sobie przed wybuchem wojny. Putin chce więc zmusić Trumpa, by nie kończyć wojny w znaczeniu tylko militarnym, ale geopolitycznym. Chce, żeby USA zgodziły się na taki "pokój", w którym to Rosja odzyskuje kontrolę nad Ukrainą, a Kijów trafia do jej strefy wpływów w regionie – zapewnia ekspert.

Z kolei gen. Roman Polko uważa, że wypowiedzi Trumpa pod adresem Putina raczej pojawiają się pod wpływem emocji.

"Wylądowaliśmy w oparach absurdu"

- Trzeba jednak twardo stąpać po ziemi. Przez lata było tak, że Amerykanie podejmowali decyzje w takich, dwustronnych relacjach na podstawie informacji od mądrych i silnych doradców. Trump takich współpracowników nie ma. Jego odkrywcze deklaracje wcale odkrywcze nie są. Najpierw powinien zrobić rozeznanie wśród ludzi, którzy znają Rosję od podszewki i Europę Środkowo-Wschodnią. Tak, żeby zrozumieć Putina - mówi gen. Roman Polko, były szef jednostki specjalnej Grom. 

Zdaniem Polko, Trump od samego początku powinien mieć dostarczone szczegółowe i aktualne dossier o rosyjskim przywódcy.

- Dopiero wtedy byłby w stanie prowadzić rozmowy i próbować zakończyć konflikt. On nie jest mistrzem od wszystkiego. Po to ma doradców, żeby mu mądrze podpowiadali. A jak się bierze takiego Steve’a Witkoffa, który wzruszył się Putinem modlącym się w cerkwi z obrazkiem Trumpa, to o czym my rozmawiamy… Wylądowaliśmy w oparach absurdu - przestrzega b. szef Grom i przypomina, że Amerykanie mają świetnych dyplomatów, z ogromnym doświadczeniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin zagra w grę Trumpa? "Jeśli nie, wojna będzie trwała dalej"

"Zawodowe łgarstwo"

- Trump miał w pierwszej kadencji doradców, którzy byli w stanie blokować niebezpieczne z punktu widzenia USA i świata decyzje. Teraz - nagle i nie wiadomo skąd - pojawiają się w Biały Domu ludzie, którzy siadają naprzeciwko szefa rosyjskiego MSZ, wytrawnego gracza Siergieja Ławrowa i próbują negocjować, wierząc w jego dobrą wolę. W efekcie amerykańska szczerość przegrywa z zawodowym łgarstwem i manipulanctwem - komentuje gen. Roman Polko.

I jak zauważa, po wypowiedzi, w której amerykański prezydent rozzłościł się na Putina, chwilę później uderzył w Zełenskiego, wskazuje generał i kwituje:

- Do tego zażądał, żeby ukraiński prezydent bezwzględnie oddał surowce ziem rzadkich pod władanie Stanów Zjednoczonych. Ukraina nie może tego zrobić. A jeszcze ma płacić za nieudolne negocjacje? - pyta retorycznie.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Zabójstwo na UW. Wyjątkowo długa sekcja zwłok
Zabójstwo na UW. Wyjątkowo długa sekcja zwłok
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Strzelanina we Wrocławiu. Nie żyją dwie osoby
Horror w Gaikach. Jest decyzja wobec oprawcy
Horror w Gaikach. Jest decyzja wobec oprawcy
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"
Jakubiak skarcił prowadzących. "Proszę mi nie zwracać uwagi"
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Wybory prezydenckie 2025. We wtorek mija ważny termin
Wybory prezydenckie 2025. We wtorek mija ważny termin
Zaskakująca propozycja Trumpa. Posypały się telefony
Zaskakująca propozycja Trumpa. Posypały się telefony
Rosja czyści wagnerowców w Afryce. Podporządkowuje najemników
Rosja czyści wagnerowców w Afryce. Podporządkowuje najemników
Sondaż: kto powinien bronić kraju? Polacy niemal zgodni
Sondaż: kto powinien bronić kraju? Polacy niemal zgodni
Skandal w szkole Notre-Dame. Premier Francji w centrum afery
Skandal w szkole Notre-Dame. Premier Francji w centrum afery
Harvard kontra administracja Trumpa. Walka o niezależność
Harvard kontra administracja Trumpa. Walka o niezależność