Trump o Musku: "Wypada z torów"

Miliarder i były doradca prezydenta USA Donalda Trumpa Elon Musk ogłosił w sobotę powstanie nowego ugrupowania politycznego - Partii Ameryki. "Dziś powstaje Partia Ameryki, która odda wam waszą wolność" - oznajmił w mediach społecznościowych szef X, Tesli i SpaceX.

Do tego wpisu odniósł się w niedzielę na swoim profilu na Truth Social prezydent USA Donald Trump. "Z przykrością obserwuję, jak Elon Musk całkowicie "wypada z torów", stając się w ciągu ostatnich pięciu tygodni prawdziwym WRAKIEM POCIĄGU. Chce nawet założyć trzecią partię polityczną, mimo że takie partie nigdy nie odniosły sukcesu w Stanach Zjednoczonych - system wydaje się nie być dla nich zaprojektowany" - napisał Trump.

"Jedyne, do czego nadają się trzecie partie, to tworzenia całkowitego CHAOSU i ZAMIESZANIA, a tego mamy już wystarczająco dużo dzięki radykalnej lewicy demokratycznej, która straciła zaufanie i rozum! Republikanie natomiast są sprawnie działającą maszyną, która właśnie uchwaliła największą ustawę tego rodzaju w historii naszego kraju. Jest to świetna ustawa, ale niestety dla Elona, eliminuje ona absurdalny mandat dotyczący pojazdów elektrycznych, który zmusiłby wszystkich do zakupu samochodu elektrycznego w krótkim czasie" - dodał Donald Trump.

Trump pisząc o mandacie dla pojazdów elektrycznych, miał na myśli przepisy wprowadzone przez administrację jego poprzednika Joe Bidena, które stanowiły, że do 2030 roku 50 proc. sprzedawanych nowych pojazdów ma być bezemisyjnych (w tym pojazdy elektryczne i hybrydy plug-in).

"Od samego początku byłem temu zdecydowanie przeciwny. Ludzie mogą teraz kupować, co chcą - samochody benzynowe, hybrydowe (które radzą sobie bardzo dobrze) lub nowe technologie, gdy tylko się pojawią - koniec z mandatem dotyczącym pojazdów elektrycznych. Prowadziłem kampanię w tej sprawie przez dwa lata i szczerze mówiąc, kiedy Elon udzielił mi swojego całkowitego i niekwestionowanego poparcia, zapytałem go, czy wie, że zamierzam zlikwidować mandat dla pojazdów elektrycznych - było to w każdym moim przemówieniu i w każdej rozmowie, którą odbyłem. Powiedział, że nie ma z tym żadnych problemów - byłem bardzo zaskoczony!" - napisał prezydent w swoim wpisie na Truth Social.

"Dodatkowo, Elon poprosił, aby jeden z jego bliskich przyjaciół kierował NASA i chociaż uważałem, że jego przyjaciel był bardzo dobry, byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że był on błękitnokrwistym demokratą, który nigdy wcześniej nie wspierał republikanów. Elon prawdopodobnie również. Wydawało mi się również niestosowne, żeby bardzo bliski przyjaciel Elona, który działał w branży kosmicznej, kierował NASA, podczas gdy NASA jest tak dużą częścią korporacyjnego życia Elona. Moim zadaniem numer jeden jest ochrona amerykańskiego społeczeństwa!" - zapewnił Trump.

Przypomnijmy, że na początku czerwca, zaledwie kilka dni przed planowanym głosowaniem w Senacie, Trump wycofał kandydaturę Jareda Isaacmana na stanowisko szefa NASA. Isaacman, 42-letni biznesmen i pilot, zdobył rozgłos jako dowódca misji Inspiration4 - pierwszego cywilnego lotu orbitalnego na pokładzie statku kosmicznego Crew Dragon od SpaceX. Jego bliskie związki z Elonem Muskiem oraz doświadczenie w branży lotniczej początkowo czyniły go silnym kandydatem do objęcia stanowiska szefa NASA.

Według "The New York Times" Trump wycofał jednak kandydaturę Isaacmana, ponieważ ten przekazywał pieniądze na kampanię prominentnych Demokratów, w tym senatora Marka Kelly’ego, byłego astronauty.