Trump nie ma się czym chwalić? "Głęboki błąd"
Ivo Daalder, były ambasador USA przy ONZ, skrytykował Donalda Trumpa za jego twierdzenia o zakończeniu wojen. Według Daaldera, sukcesy dyplomatyczne Trumpa są wyolbrzymione. Wskazał na "głęboki błąd" w myśleniu amerykańskiego prezydenta.
Co musisz wiedzieć?
- Kto? Ivo Daalder, były ambasador USA przy ONZ, krytykuje Donalda Trumpa.
- Co? Trump twierdzi, że zakończył kilka konfliktów, co Daalder uważa za przesadzone.
- Dlaczego? Daalder podkreśla, że konflikty te nie zostały trwale rozwiązane.
Ivo Daalder, były ambasador USA przy ONZ za prezydentury Baracka Obamy, wyraził krytykę wobec Donalda Trumpa za jego starania o uzyskanie Pokojowej Nagrody Nobla. Daalder, w artykule na portalu Politico, podkreślił, że twierdzenia Trumpa o zakończeniu wojen są dalekie od prawdy. - "Kończę jedną wojnę miesięcznie” to twierdzenie (prezydenta), które, gdyby było prawdziwe, rzeczywiście zasługiwałoby na Nagrodę Nobla - zaznaczył Daalder.
Czy Trump naprawdę zakończył konflikty?
Daalder wskazał, że konflikty, które Trump przypisuje sobie jako zakończone, to jedynie zawieszenia broni. Dotyczy to m.in. sporów między Indiami a Pakistanem, Iranem a Izraelem, czy Armenią a Azerbejdżanem. - To nie to samo, co trwałe rozwiązanie konfliktu - podkreślił Daalder, dodając, że sytuacja w tych regionach nadal jest napięta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brak Polski w Waszyngtonie. "Jest jednak drugorzędnym graczem"
Daalder zaznaczył, że prawdziwą miarą sukcesu dyplomatycznego Trumpa są konflikty w Ukrainie i w Strefie Gazy. - Daleko do zakończenia ich w ciągu 24 godzin, jak chwalił się (prezydent) podczas kampanii wyborczej - ocenił Daalder. Podkreślił, że osiągnięcie pokoju wymaga więcej niż tylko rozmów telefonicznych czy spotkań.
Daalder zwrócił uwagę, że pragnienie Trumpa, by stać się „głównym mediatorem pokoju” na świecie, opiera się na błędnym założeniu, że pokój to jedynie zakończenie walk. "Większość wysiłków kończy się fiaskiem nie dlatego, że mediator jest niekompetentny, ale po prostu dlatego, że kontynuowanie walki jest często łatwiejsze niż znalezienie rozwiązania, które obie strony zaakceptują” - napisał Daalder.
Zaznaczył też, że pragnienie Trumpa, by zostać "'głównym mediatorem pokoju na świecie' opiera się na głębokim błędzie: że pokój oznacza jedynie zakończenie walk".