Trujący alkohol z Czech trafił do Warszawy. Policjanci sprawdzają bazary i targowiska
Trujący alkohol z Czech trafił do stolicy. 80-letni mężczyzna wypił kilka kieliszków skażonego metanolem alkoholu. Trafił w stanie krytycznym do szpitala i zmarł - informuje "Super Express".
Nieprzytomnego mężczyznę znalazła opiekunka, która się nim zajmowała. Policjanci znaleźli w jego mieszkaniu osiem butelek cieczy z etykietą "Helsinki Group Vodka Recipe Of Finland New" - m.in. w takich butelkach sprzedawana była w Polsce i Czechach skażona wódka.
Zawartość butelek znalezionych w mieszkaniu mężczyzny poddawana jest badaniom.
Policjanci sprawdzają bazary i targowiska w całej Warszawie w poszukiwaniu trującego alkoholu. Z kolei reporterzy "SE" sprawdzili, że nie ma problemu z kupnem "podrabianej" wódki. Na targowisku przy ul. Bakalarskiej, jedna ze sprzedających kobiet dała im swój numer telefonu i obiecała sprzedać tani alkohol. Tak też się stało. Następnego dnia podczas umówionego spotkania, wyjęła spod kurtki butelkę i sprzedała za 20 zł.
Policja apeluje, aby pod żadnym pozorem nie kupować i przede wszystkim nie spożywać alkoholu z niewiadomego źródła.