Trujące sromotniki zbierają tragiczne żniwo
Choć w lasach ostatnio mniej grzybów, do szpitali codziennie przyjmowane są osoby, które zatruły się muchomorem sromotnikowym. Na szczęście, jak do tej pory, lekarzom udało się uratować życie chorych, ale dwie osoby, które w tym roku zatruły się grzybem, już skierowano na przeszczep wątroby.
19.09.2008 | aktual.: 19.09.2008 15:14
W tym roku trafia do nas wyjątkowo dużo osób, jak gdyby ludzie zapomnieli o zasadach zbierania grzybów w lasach - powiedziała dr Dorota Klimaszyk z oddziału toksykologii szpitala imienia Raszei w Poznaniu. Muchomor sromotnikowy po spożyciu daje objawy żołądkowo-jelitowe, później następuje okres poprawy, po którym dochodzi do uszkodzeń wątroby. Wielu ludzi, po wstępnych niedogodnościach, lekceważy je i często trafia do szpitala już w ciężkim stanie - dodaje dr Klimaszyk.
Muchomor sromotnikowy najczęściej mylony jest z czubajką kanią, zielonym gołąbkiem i gąską zielonką. Cały czas trwają dyżury grzyboznawców w Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Poznaniu, gdzie również w weekend za darmo można sprawdzić zebrane grzyby. W tym roku inspektorzy udzielili już ponad dwustu porad. Niedawno w jednym z koszyków, przyniesionym przez grzybiarza, znaleziono dwa muchomory sromotnikowe.